Strajk aktorów: John Cusack nazywa studia kryminalistami. Aktor pisze o "kreatywnej księgowości" i AI
MovieWeb / / 15-07-2023 09:58
źródło: Getty Images
autor: Franziska Krug
autor: Franziska Krug
Strajk aktorów prowokuje kolejne reakcje. W akcie solidarności z protestująca Gildią Aktorów John Cusack zabrał głos na Twitterze, gdzie podzielił się swoją perspektywą na sprawę. Gwiazdor piętnuje strategię studiów, które stosują księgowe triki i dążą do zastąpienia aktorów przez sztuczną inteligencję.
Dlaczego aktorzy strajkują? Wyjaśniamy TUTAJ.
Aktor zaczyna swój wpis od wspomnień o filmie "Nic nie mów" Camerona Crowe'a z 1989 roku. Komedia romantyczna jest pamiętana do dziś, m.in. ze względu na słynna scenę, w której bohater Cusacka staje pod oknem dziewczyny z boomboksem. Gwiazdor zdradził, że mimo, iż był gwiazdą produkcji, nie otrzymał honorariów z tytułu przychodów. Co więcej, studio twierdzi, że produkcja wygenerowała dług w wysokości 44 milionów dolarów. Aktor wątpi, żeby była to prawda.
Chciwość to niemal legendarny komediowy topos. Jeden zabawny fakt. Kiedy byłem młodzieniaszkiem zagrałem w filmie (z boomboksem) i miałem dostać procent od wpływów, netto nie brutto. Nie spodziewałem się, że zobaczę jakiekolwiek pieniądze, ale film stał się całkiem sławny. Więc jakieś 10 lat temu rzuciłem okiem na sprawozdania finansowe, które studio było zobowiązane dostarczyć, napisał Cusack. Ku mojemu zdziwieniu: twierdzili, że STRACILI na filmie 44 miliony dolarów. Pomyślałem sobie: "wow, prawie zbankrutowałem studio Fox!" (tak naprawdę to nie). Film kosztował jakieś 13 milionów, a pieniądze wydane na promocję były w tamtym czasie minimalne. Jednak 30 lat później okazuje się, że film tracił miliony rocznie! Sprytna księgowa sztuczka, nieprawdaż?
To nie koniec twitterowej szarży aktora. Aktor kontynuował temat, odnosząc się m.in. do planów wykorzystania sztucznej inteligencji do skopiowania wizerunków aktorów.
Studia chcą, żeby statyści przyszli do pracy jednego dnia. Zeskanują ich, będą na zawsze właścicielami ich podobizn i wyeliminują ich z przemysłu. Myślicie, że zatrzymają się na statystach? Tym właśnie jest sztuczna inteligencja: to gigantyczna kradzież tożsamości, kryminalny przekręt, dodał aktor. "Nie spodziewaliśmy się, że dojdzie do tego!", powiedzą 10 lat później, kiedy skala ich grabieży zostanie ujawniona. Oczywiście, że się spodziewali - to ich model biznesowy. Algorytmy służą zyskom. To dziki kapitalizm sztucznej inteligencji. Wińcie algorytmy, które stworzyliście, by zarabiać więcej.
Dlaczego aktorzy strajkują? Wyjaśniamy TUTAJ.
Kreatywna księgowość hitu z Johnem Cusackiem
Aktor zaczyna swój wpis od wspomnień o filmie "Nic nie mów" Camerona Crowe'a z 1989 roku. Komedia romantyczna jest pamiętana do dziś, m.in. ze względu na słynna scenę, w której bohater Cusacka staje pod oknem dziewczyny z boomboksem. Gwiazdor zdradził, że mimo, iż był gwiazdą produkcji, nie otrzymał honorariów z tytułu przychodów. Co więcej, studio twierdzi, że produkcja wygenerowała dług w wysokości 44 milionów dolarów. Aktor wątpi, żeby była to prawda.
Chciwość to niemal legendarny komediowy topos. Jeden zabawny fakt. Kiedy byłem młodzieniaszkiem zagrałem w filmie (z boomboksem) i miałem dostać procent od wpływów, netto nie brutto. Nie spodziewałem się, że zobaczę jakiekolwiek pieniądze, ale film stał się całkiem sławny. Więc jakieś 10 lat temu rzuciłem okiem na sprawozdania finansowe, które studio było zobowiązane dostarczyć, napisał Cusack. Ku mojemu zdziwieniu: twierdzili, że STRACILI na filmie 44 miliony dolarów. Pomyślałem sobie: "wow, prawie zbankrutowałem studio Fox!" (tak naprawdę to nie). Film kosztował jakieś 13 milionów, a pieniądze wydane na promocję były w tamtym czasie minimalne. Jednak 30 lat później okazuje się, że film tracił miliony rocznie! Sprytna księgowa sztuczka, nieprawdaż?
Sztuczna inteligencja zastąpi aktorów?
To nie koniec twitterowej szarży aktora. Aktor kontynuował temat, odnosząc się m.in. do planów wykorzystania sztucznej inteligencji do skopiowania wizerunków aktorów.
Studia chcą, żeby statyści przyszli do pracy jednego dnia. Zeskanują ich, będą na zawsze właścicielami ich podobizn i wyeliminują ich z przemysłu. Myślicie, że zatrzymają się na statystach? Tym właśnie jest sztuczna inteligencja: to gigantyczna kradzież tożsamości, kryminalny przekręt, dodał aktor. "Nie spodziewaliśmy się, że dojdzie do tego!", powiedzą 10 lat później, kiedy skala ich grabieży zostanie ujawniona. Oczywiście, że się spodziewali - to ich model biznesowy. Algorytmy służą zyskom. To dziki kapitalizm sztucznej inteligencji. Wińcie algorytmy, które stworzyliście, by zarabiać więcej.
"Pogoń za Callowayem" - zwiastun filmu z Johnem Cusackiem
powiązane artykuły
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
