Kilka tygodni temu Frank Miller wspomniał, iż marzy mu się adaptacja jego komiksu "Batman: The Dark Knight Returns". O projekcie mówiło się całkiem poważnie kilka lat temu, lecz ostatecznie Warner Bros. wybrał inny kierunek narracji.
Miller nie traci jednak nadziei i liczy, że kiedyś znajdzie się ktoś na tyle odważny, by zrealizować jego wizję starzejącego się Batmana. Autor komiksu ma już nawet upatrzonego kandydata na Mrocznego rycerza. Jest nim Sylvester Stallone.
- Te usta, to spojrzenie. Idealnie pasuje do maski Batmana – powiedział Miller dziennikarzowi LA Times. – Bardzo spodobał mi się "Rocky Balboa". Właśnie takim zranionym wojownikiem jest Batman w "The Dark Knight Returns".
Komiks Franka Millera wydany został przez DC Comics po raz pierwszy w 1986 roku. Jest to alternatywna wersja opowieści o Batmanie istniejąca równolegle do głównego nurtu historii. Bruce Wayne zrezygnował z bycia Batmanem po śmierci Jasona Todda (drugiego Robina). Przepełniony poczuciem winy topi smutki w alkoholu. Dziesięć lat później, mając 55 lat zostanie zmuszony do przywdziania stroju Batmana raz jeszcze, by przeciwstawić się fali zbrodni, za którymi stoją grupa nastolatków nazywająca siebie Mutantami. Na arenę powracają też Dwie Twarze i Joker. Wayne odkryje, że wiek i nadmiar alkoholu sprawił, że nie jest już tak dobry jak kiedyś, a media kompletnie go nie popierają. Pojawi się jednak nowy Robin, którym tym razem będzie dziewczyna.
Miller nie traci jednak nadziei i liczy, że kiedyś znajdzie się ktoś na tyle odważny, by zrealizować jego wizję starzejącego się Batmana. Autor komiksu ma już nawet upatrzonego kandydata na Mrocznego rycerza. Jest nim Sylvester Stallone.
- Te usta, to spojrzenie. Idealnie pasuje do maski Batmana – powiedział Miller dziennikarzowi LA Times. – Bardzo spodobał mi się "Rocky Balboa". Właśnie takim zranionym wojownikiem jest Batman w "The Dark Knight Returns".
Komiks Franka Millera wydany został przez DC Comics po raz pierwszy w 1986 roku. Jest to alternatywna wersja opowieści o Batmanie istniejąca równolegle do głównego nurtu historii. Bruce Wayne zrezygnował z bycia Batmanem po śmierci Jasona Todda (drugiego Robina). Przepełniony poczuciem winy topi smutki w alkoholu. Dziesięć lat później, mając 55 lat zostanie zmuszony do przywdziania stroju Batmana raz jeszcze, by przeciwstawić się fali zbrodni, za którymi stoją grupa nastolatków nazywająca siebie Mutantami. Na arenę powracają też Dwie Twarze i Joker. Wayne odkryje, że wiek i nadmiar alkoholu sprawił, że nie jest już tak dobry jak kiedyś, a media kompletnie go nie popierają. Pojawi się jednak nowy Robin, którym tym razem będzie dziewczyna.