Leonardo DiCaprio stara się zyskać sympatię Akademii Filmowej, jak tylko może. Nie udało się z
"J. Edgarem", to aktor postanowił wspomóc muzeum Akademii: jego fundacja, przy wsparciu ze strony
Stevena Spielberga i
Terry'ego Semela, byłego prezesa Warner Bros., pozyskała dla instytucji parę czerwonych trzewiczków z klasycznego
"Czarnoksiężnika z Oz".
Pasja Leo pomogła nam pozyskać ten legendarny kawałek historii kina - stwierdził prezes Akademii Dawn Hudson.
Chodzi o tak zwane trzewiki czarownicy. W muzeum znalazła się jedna z czterech par użytych w trakcie kręcenia filmu. Dorotka tupnęła ich obcasami, aby wrócić do domu z krainy Oz. Prawdopodobnie nosiła je też czarownica. Ostatnio ten "legendarny kawałek historii kina" znajdował się w prywatnej kolekcji.