David Fincher porzucił świat kina? Tak twierdzi dyrektor festiwalu w Cannes, Thierry Frémaux

World of Reel / autor: /
https://www.filmweb.pl/news/Thierry+Fr%C3%A9maux+%28Cannes%29%3A+David+Fincher+porzuci%C5%82+%C5%9Bwiat+kina-153899
David Fincher porzucił świat kina? Tak twierdzi dyrektor festiwalu w Cannes, Thierry Frémaux
źródło: Getty Images
autor: Marc Piasecki
Są filmy i są filmy na Netfliskie. Tak przynajmniej twierdzi Thierry Frémaux, dyrektor festiwalu w Cannes, który w niedawnym wywiadzie powiedział, że odkąd David Fincher pracuje z platformą, nie jest już prawdziwym reżyserem filmowym. Co myśli Frémaux o twórcy "Zabójcy"?
  

Thierry Fremaux tęskni za "starym" Davidem Fincherem



GettyImages-1657955502.jpg Getty Images © Elisabetta A. Villa


To wciąż świetny filmowiec, ale w naszych sercach i umysłach nie istnieje już na tym samym poziomie jak wtedy, gdy pokazywał w canneńskim konkursie "Zodiaka". Chce pracować sam, po cichu, robiąc swoje filmy dla platform. To zupełnie inny świat. Tęsknimy za nim, chcemy, żeby wrócił do naszego świata, powiedział Thierry Frémaux.

"Zodiak" był pokazany w Konkursie Głównym canneńskiego festiwalu w 2007 roku.

Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Cannes nie pokazuje filmów serwisu Netflix od 2017 roku. Wówczas w programie imprezy znalazły się "Okja" Bonga Joon-ho i "Opowieści o rodzinie Meyerowitz (utwory wybrane)" Noaha Baumbacha. Był to pierwszy i ostatni raz, kiedy do Cannes wpuszczono produkcje platformy.

Frémaux już wcześniej wygłaszał podobne komentarze o Fincherze. Cztery lata temu diagnozował, że twórca "Zodiaka" porzucił kino: Pracuje teraz dla platform streamingowych, gdzie reżyseruje niesamowite rzeczy. Próbowałem mu to wytłumaczyć, oczywiście delikatnie, że już nie istnieje. Przynajmniej dla nas. Z własnych powodów chce mieć wolność artystyczną i nie chce walczyć z szefami wytwórni. Jego filmy są zazwyczaj bardzo drogie. Ale chciałbym, żeby wrócił do kina. Jest jednym z największych twórców.

Fincher niedawno przedłużył swój kontrakt z platformą Netflix. Reżyser stworzył dla serwisu seriale "House of Cards", "Mindhunter", "Voir" oraz "Miłość, śmierć i roboty". Nakręcił też dla Netfliksa dwa filmy: "Manka" i "Zabójcę".

"Zabójca" - zwiastun




Fincher o losie serialu "Mindhunter"



Chociaż Fincher pracuje z Netfliksem, żeby zachować twórczą autonomię, platforma nie jest gotowa finansować wszystkiego, na co ma ochotę reżyser. Twórca "The Social network" zdradził niedawno, że "Mindhunter" nie wrócił na 3. sezon ze względu na to, że był za drogi dla serwisu.

Może "House of Cards" nie był dużym ryzykiem, ale "Mindhunter" był, wyjaśnił David Fincher w wywiadzie dla francuskiego magazynu "Première". Tzw. "procedural" o naukach behawioralnych, który zamiast być jak "Z Archiwum X", "CSI" czy "Zabójcze umysły" jest portretem faceta tracącego dziewictwo w świecie psychoseksualnych sadystów? Nie zdążyliśmy domknąć jego drogi, ale to był hazard. Na dodatek - drogi serial. Bardzo drogi. Zaszliśmy tak daleko, jak mogliśmy, póki ktoś w końcu nie powiedział nam "nie ma sensu produkować tej serii w taki sposób, jeśli nie zmniejszycie budżetu albo nie zrobicie jej bardziej w stylu pop, żeby ludzie zaczęli ją oglądać".

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones