Znów powraca pomysł realizacji filmu
"Triple Frontier". Producenci właśnie rozpoczęli rozmowy z potencjalnymi gwiazdami. Obecnie negocjacje trwają z
Tomem Hardym (
"Zjawa") i
Channingiem Tatumem (
"Ave, Cezar!").
Szczegóły fabuły nie są na razie znane. Akcja rozgrywa się tam, gdzie stykają się granice Brazylii, Argentyny i Paragwaju. Miejsce to cieszy się złą sławą jako raj dla wszelkiej maści przestępców. Film ma pięć głównych ról.
Autorem scenariusza jest
Mark Boal, stały współpracownik
Kathryn Bigelow. I to właśnie ona już sześć lat temu planowała obraz wyreżyserować. Kiedy stała za sterami projektu gwiazdami obrazu mieli być
Tom Hanks i
Will Smith. Później mówiło się również o udziale
Johnny'ego Deppa.
W 2015 roku projekt przejął jednak reżyser
"Wszystko stracone" J.C. Chandor. I od tamtej pory wokół filmu było cicho.
Chandor wciąż jest związany z obrazem. Na razie jednak nie wiadomo, kiedy będzie mógł wejść na plan.