Belgijski reżyser
Remy Belvaux, twórca filmu
"Człowiek pogryzł psa" - jednego z najbardziej kontrowersyjnych debiutów w historii kina, nie żyje. Według oświadczenia wydanego przez rodzinę zmarł w poniedziałek w Orry-la-Ville, na północ od Paryża. Przyczyna śmierci nie jest jednak znana.
Paradokumentalny film
"Człowiek pogryzł psa" cieszy się zasłużenie statusem dzieła kultowego. Jest to opowieść o ekipie filmowej towarzyszącej mordercy, który odsłania przed zachwyconymi filmowcami arkana zbrodni. Dzieło
Belvaux do dziś intryguje widzów mieszaniną czarnego humoru i autentycznego sadyzmu, skłaniając do pytań o rolę kina i mediów w nakręcaniu spirali przemocy.