Urugwajczycy walczą ze Stevenem Seagalem

Gwiazdor kina akcji Steven Seagal, tym razem ma większy problem niż kilku przeciwników do pobić. Teraz naprzeciw niemu staje cały naród.

Władze Urugwaju mają za zamiar pozwać twórców filmu "Submerged", którego gwiazdą jest Seagal, za przedstawienie niesprawiedliwego wizerunku ich kraju. Prawnicy z ministerstwa kultury pracują obecnie nad tym jak zakwalifikować szkody wyrządzone reputacji państwa, jego historii i symbolom.

"To nasz obowiązek, by bronić nie tylko międzynarodowego wizerunku Urugwaju, ale także naszych narodowych symboli" - powiedział Martin Papich, szef urugwajskiego Narodowego Instytutu Filmowego. "Obraża się nas nie tylko jako Urugwajczyków, ale przede wszystkim jako widzów".

Film "Submerged" był kręcony w Bułgarii zamiast w Ameryce Południowej. Przedstawiono w nim Urugwaj, jako republikę bananową rządzoną przez skorumpowanego dyktatora otoczonego przemytnikami narkotyków. Według twórców, ludzie na ulicach tego państwa częściej mówią po angielsku i włosku, niż w narodowym hiszpańskim.

Dystrybutor tego wydawanego na wideo filmu - Sony Pictures Home Entertainment, zaprzestało rozporowadzania filmu.