23 - a edycja Warszawskiego Festiwalu Filmowego już za nami, ale do filmów i wrażeń, jakie one przyniosły wracamy cały rok. Od maja, kiedy to triumfatorem w Cannes został Cristian Mungiu ("4 miesiące, 3 tygodnie i 2 dni"), kinematografia rumuńska budzi duże zainteresowanie. Widać to było świetnie po frekwencji na filmie "Reszta jest milczeniem". Skromny obraz Nae Caranfila, to nostalgiczna opowieść o początkach kina. Reżyser nie krył zaskoczenia tak ciepłym przyjęciem filmu przez festiwalową publiczność.
Na festiwalu nie brakowało oczywiście kina zaangażowanego. W tej kategorii niezawodni jak zawsze byli Argentyńczycy. Nicolas Prividera pokazał swój film "M", gdzie jak twierdził, starał się połączyć to co prywatne i polityczne. Film oparł na własnych wspomnieniach.
Jednak prawdziwym hitem było spotkanie z Edgarem Keretem . Ten, popularny także w Polsce, izraelski pisarz (czytelnicy Filmwebu mieli już okazję przeczytać z nim obszerny wywiad), zadebiutował na festiwalu jako reżyser. Jego film "Meduzy" był jednym z bardziej oczekiwanych wydarzeń festiwalu. Zobaczcie jak przyjęła go warszawska publiczność.
Jedną z bardziej charakterystycznej postaci festiwalu był amerykański reżyser (azjatyckiego pochodzenia) Masa Yoschikawa. Jego charakterystyczną, "rogatą" czapkę zapamiętali wszyscy bywalcy warszawskiej kinoteki. Na festiwalu reżyser pokazał film "Koty pana Mirikitani". Zobacz jak wyglądało zderzenie reżysera ze stołecznymi realiami.
Na festiwalu nie brakowało oczywiście kina zaangażowanego. W tej kategorii niezawodni jak zawsze byli Argentyńczycy. Nicolas Prividera pokazał swój film "M", gdzie jak twierdził, starał się połączyć to co prywatne i polityczne. Film oparł na własnych wspomnieniach.
Jednak prawdziwym hitem było spotkanie z Edgarem Keretem . Ten, popularny także w Polsce, izraelski pisarz (czytelnicy Filmwebu mieli już okazję przeczytać z nim obszerny wywiad), zadebiutował na festiwalu jako reżyser. Jego film "Meduzy" był jednym z bardziej oczekiwanych wydarzeń festiwalu. Zobaczcie jak przyjęła go warszawska publiczność.
Jedną z bardziej charakterystycznej postaci festiwalu był amerykański reżyser (azjatyckiego pochodzenia) Masa Yoschikawa. Jego charakterystyczną, "rogatą" czapkę zapamiętali wszyscy bywalcy warszawskiej kinoteki. Na festiwalu reżyser pokazał film "Koty pana Mirikitani". Zobacz jak wyglądało zderzenie reżysera ze stołecznymi realiami.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
