Ben Mendelsohn staje się etatowym czarnym charakterem Disneya. Dopiero co wcielił się w jednego w produkcji LucasFilm (
"Łotr 1"), a już przenosi się do Marvel Studios. Ma bowiem zagrać głównego złoczyńcę w widowisku
"Captain Marvel".
Oficjalnie o fabule filmu niewiele wiadomo. Z różnych aluzji rzucanych przez producentów wynika, że akcja osadzona zostanie w latach 90.
Brie Larson wcieli się w Carol Danvers, pilotkę służącą w siłach powietrznych USA. Po wypadku jej DNA zostaje złączone z kosmicznym kodem genetycznym, dzięki czemu zyskuje liczne nadprzyrodzone moce. Wkrótce będzie musiała je wykorzystać walcząc z najstarszą rasą zamieszkującą Andromedę – Skrullami. I to właśnie ich przywódcę miałby zagrać
Mendelsohn.
Najnowszą wersję scenariusza przygotowała
Geneva Robertson-Dworet. Za kamerą staną:
Anna Boden i
Ryan Fleck.