Pistolety i karabiny, z których strzelali do wrogów m.in. James Bond, Rambo, Hans Kloss czy Janek Kos można oglądać w łódzkim Muzeum Tradycji Niepodległościowych. Wprawdzie wystawa nosi tytuł "Broń strzelecka Wojska Polskiego w XX wieku", ale tak się składa, że filmowe gwiazdy posługiwały się tą samą bronią, co nasi żołnierze na różnych frontach.
"W filmie
'Pół żartem, pół serio' z
Marylin Monroe jest scena strzelaniny w garażu. Przypadkowo znaleźli się tam bohaterowie grani przez
Jacka Lemmona i
Tony'ego Curtisa. Cudem uchodzą z życiem, ale kontrabas
Lemmona zostaje podziurawiony przez gangsterów" - opowiada Konrad Czernielewski, komisarz wystawy. "Przestępcy posługiwali się pistoletem maszynowym Thompson (zwany potocznie "Tommy Gun"), który eksponujemy. Miał on potężny kaliber 11,43 mm i był jednym z najlepszych "rozpylaczy" w latach 30. i 40. Oczywiście używali go nie tylko gangsterzy, ale także żołnierze US Marines Corps i Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie" - wyjaśnia.
W Muzeum przy ul. Gdańskiej nie mogło też zabraknąć najsłynniejszego karabinku XX wieku - kbk AK, czyli Kałasznikowa. W akcji możemy oglądać go m.in. w
"Rambo",
"Plutonie" i niektórych Bondach. I choć dla
Sylvestra Stallone i
Charlie Sheena jest to broń zdobyczna to Amerykanie często woleli używać Kałasznikowa zamiast swojej "Sweet Sixteen", czyli M-16. Po prostu ten ostatni częściej się zacinał. Dlatego np. komandosi w
"Oddziale Delta" strzelają z wynalazku radzieckiego konstruktora.
W gablotach jest też inna broń zza wschodniej granicy, bez której nie mógł powstać żaden polski film wojenny. To popularna "pepesza", czyli PPSz (Pistoliet-Puliemiot Szpagina). Skonstruował ją Gieorgij Szpagin, sprytnie wykorzystując patenty z fińskiego pistoletu maszynowego suomi. Z "pepeszą" walczył m.in.
Wojciech Siemion w filmach
"Kierunek Berlin" i
"Ostatnie dni" oraz w serialu
"Czterej pancerni i pies".
Wiele gwiazd kina unieszkodliwiało wrogów z pistoletu MP-40, przez polskich partyzantów nazywanego "Schmeisserem". W
"Tylko dla orłów" brawurowo strzelają z niego
Richard Burton i
Clint Eastwood. Mają go także
Telly Savalas w
"Ucieczce na Atenę" i...
Jarema Stępowski, grający skorumpowanego niemieckiego żołnierza w komedii
"Giuseppe w Warszawie". Z kolei
Janusz Gajos, wcielający się w Janka Kosa z
"Czterech pancernych", strzelał m.in. z "erkaemu", czyli ręcznego karabinu maszynowego Diegtiariewa.
W Muzeum są też takie hity jak Walther P-38 i Mauser. Ten pierwszy w armii III Rzeszy zastąpił Parabellum. Była to broń oficerów Wermahtu, a więc m.in. Hansa Klossa (
"Stawka większa niż życie") oraz
Gregory'ego Pecka (
"Działa Navarony"). Walthera, ale w wersji PPK używał stary Bond -
Sean Connery. Natomiast karabinem Mauser Pawlak straszył w
"Samych swoich" Kargula - sąsiada zza miedzy. Narzekał jednak, że mu "zamek wylata"...