W dwudziestych latach uznawany był w Niemczech za mentora i przywódcę młodego pokolenia awangardowych kompozytorów.
Jego opery - "Morderca, nadzieja kobiet" i "Święta Zuzanna", wywołały wielki skandal w tamtych latach. Przepełnione były bowiem erotyką i brutalnością. Oskarżono go nawet o świętokradztwo.
Umiał grać na wszystkich instrumentach.