Jak co poniektórym z tutaj piszących osoba Pana Wiesława Drzewicza najbardziej kojarzyła i kojarzy mi się ze Smerfowym Gargamelem. Co ciekawe {kiedyś tego nie dostrzegałem, ale w pacholęcym wieku ciężko było ;) } nie wiem, czy to przypadek - chyba tak, bo najpierw powstała kreskówka, a potem dubbing do niej, ale tak się jakoś ciekawie złożyło, że gdyby się przypatrzeć zdjęciu Pana Wiesława i rysunkowi postaci Gargamela to - dla mnie przynajmnie - rysunek jest odzwierciedleniem twarzy aktora. Mimo, że nie miałem zbyt dużo okazji do oglądania Pana Wiesława na szklano-telewizyjnym ekranie to w mojej pamięci napewno pozostaną :
1. "Smerfy" - rola Gargamela /dzięki ciepłemu, nieco sepleniącemu głosowi dla mnie osobiście postać ta, choć w założeniu negatywna, traciła swój negatywny wydźwięk.
2. "W labiryncie" - pierwsza polska telenowela i pamiętna rola Leona Guttmana, człowieka ciepłego, dobrodusznego.
3. "Jest jak jest" - film w zasadzie oglądałem od przypadku, do przypadku. Nie mógł mnie jakoś zainteresować, ale w pamięci rola pozostała.
Oprócz tego rola w serialu '07 zgłoś się'. Wszystko to spowodowało, że, gdyby dało się cofnąć czas - z chęcią bym tego dokonał, bo choć wielu jest aktorów, których szkoda to Z CAŁĄ PEWNOŚCIĄ dla mnie poczytne miejsce na tej liście zajmuje właśnie Pan Wiesław Drzewicz. Cześć Jego Pamięci.