Recenzja filmu

Zelig (1983)
Woody Allen
Woody Allen
Mia Farrow

?Być bezpiecznym...?

Kiedy usłyszałem od mojego wychowawcy, że „Zelig” Woodiego Allena jest filmem „nie do przejścia”, niespecjalnie się tym przejąłem. Zaszufladkowałem go jako kolejne czarno-białe kino, w którym nic
Kiedy usłyszałem od mojego wychowawcy, że „ZeligWoodiego Allena jest filmem „nie do przejścia”, niespecjalnie się tym przejąłem. Zaszufladkowałem go jako kolejne czarno-białe kino, w którym nic się nie dzieje i widz nie potrafi powiedzieć, jakich problemów dotykała produkcja. Ale było to jeszcze za czasów, kiedy nie znałem w ogóle twórczości tego reżysera. Film zrealizowany jest bardzo ciekawie – dokument osadzony w „szalonych latach 20-tych” z bardzo wiarygodnym głosem narratora i aktorami, którzy wydają się wyjęci z powojennych barów. Scenariusz jest bardzo Allenowski – dziwna historia – człowiek-kameleon daje się złapać w sidła komercji, pani psycholog za wszelką cenę zajmuje się tym przypadkiem, potem on zdrowieje, ona go kocha, on ją kocha, wszystko kończy się szczęśliwie. Nie należę jednak do tych ludzi, którzy największą uwagę przywiązują do fabuły. Film jest do bólu aktualny, za co Allen ma wielki plus. Zelig przez każdą grupę społeczną, wliczając w to Ku-Klux-Klan oraz marksistów, jest widziany w inny sposób. Ten sam zabieg powtórzył kilka lat temu Sacha Baron Cohen, realizując „Borata”. Amerykanie to naród nietolerancyjnych, samolubnych konsumentów. Wszędzie znajdą pretekst, aby wydać nową serię kubków, zareklamować instytucje, firmy, bez względu na konsekwencje i uczucia ludzi. Nawet najmniej komercyjny Kościół potrafi wykorzystać małe dziecko do reklamy świeczek sprzedawanych pięć razy drożej niż robi to bezinteresowna organizacja. Właściwie to do teraz nie wiem, czy Zelig, będąc Kameleonem, był sobą, czy też nie. Może właśnie jego postać kochająca panią doktor była barwą przybraną na kolejną okazję. Może sama kameleonowatość głównego bohatera była nieprawdą. Dochodzimy tu do paradoksu, na którego rozwikłanie nie warto tracić czasu. Lepiej zastanowić się nad tym, że w każdym człowieku jest Zelig, każdy chce być docenianym przez jakąś grupę ludzi, każdy chce być bezpieczny. Lecz czy owe „bezpieczeństwo” nie wiąże się czasem z brakiem wolności? Na to pytanie Allen kazał odpowiedzieć każdemu z osobna.
1 10
Moja ocena:
9
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
W 1982 r. powstał film niezwykły. "Zelig", bo o nim mam zamiar pisać, to film, który wyśmiewa wielu,... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones