Recenzja filmu

Niedźwiadek (1988)

"Niedźwiadek" jest dziełem dość nietypowego reżysera. Jean Jacques Annaud tworzy bowiem filmy trudne do nakręcenia, wymagające profesjonalnego podejścia. Są to między innymi: "Walka o ogień", "Imię róży", "Kochanek", "Wróg u bram" czy nasz obraz. Nie warto też doszukiwać się w filmografii Francuza jakiegoś przewodniego motywu. Słysząc nazwisko Scorsese, od razu kojarzymy je z kinem gangsterskim. Co zatem powinniśmy skojarzyć z nazwiskiem Annaud? Moja odpowiedź: niesamowity realizm i bardzo solidne widowisko. Akcja "Niedźwiadka" rozgrywa się w Kolumbii Brytyjskiej 1885 roku. Osierocony młody miś przyłącza się do starszego niedźwiedzia. Ich tropem natomiast podążają myśliwi... Film Annauda jest ekranizacją powieści pod tytułem "Władca Skalnej Doliny" pióra Jamesa Olivera Curwooda. Mocnym elementem tego dzieła niewątpliwie są zdjęcia i montaż. Wręcz znakomite są kadry pokazujące przyrodę i krajobraz. Muzyka jest spokojna oraz wzruszająca. Do tego towarzyszą jej odgłosy natury takie jak: szum wody, śpiew ptaków i wiele innych. Bohaterowie, czyli mały i stary niedźwiedź nie przypominają uczłowieczonych zwierzątek z kreskówek. Kamera śledziła specjalnie szkolone niedźwiedzie oraz ich elektroniczne modele, które na szczęście są nie do rozpoznania i nie zaburzają wrażenia autentyzmu. W filmie wystąpiło tylko trzech aktorów (Tcheky Karyo, Jack Wallace i Andre Lacombe). Wszyscy oni zagrali bardzo przekonywająco. Ogólnie wymienione wyżej elementy wpływają na niesamowity realizm tego obrazu. Mi osobiście trudno jest sobie wyobrazić, w jaki sposób doszło do powstania tego dzieła. Oglądając je, można mieć wrażenie, że oglądamy dzikie zwierzęta w ich naturalnym otoczeniu. "Niedźwiadek" ze względu na fabułę jest mało skomplikowanym filmem. Z drugiej strony jednak posiada piękny morał, który znakomicie obrazuje. „Najwspanialszą rzeczą jest darowanie życia, a nie zabijanie” uczą nas James Oliver Curwood oraz Jean Jacques Annaud. Obraz nakręcony przez Francuza posiada charakter typowo familijny. Szczególnie może się podobać najmłodszej widowni, która jest bardzo wrażliwa i pokocha tytułowego bohatera ze wszystkich sił. Starsi fani kina też spokojnie mogą sięgnąć po ten film, gdyż pokazuje on historię niezwykłą i pouczającą. Na największa uwagę zasługuje oczywiście ogromny realizm tego dzieła, który jest znakiem firmowym jego francuskiego reżysera. Zachęcam wszystkich serdecznie do poznania "Niedźwiadka". Ogląda się go bardzo lekko i przyjemnie. Do tego pokazuje ogromnie istotny morał. Jego celem jest również uwrażliwienie nas na śmierć zwierząt, którą powoduje nasza ekspansja terenów, które zamieszkują. Gorąco polecam!