Recenzja filmu

Gladiatorzy (2003)
Jorgo Papavassiliou
Gregor Bloéb
Ralf Moeller

Free like the Wind

"Held der Gladiatoren" to niemiecka produkcja telewizyjna opowiadająca o gladiatorach. Filmów o podobnym temacie widziałem niestety niewiele. Jednym z nich był "Gladiator" w reżyserii Ridleya
"Held der Gladiatoren" to niemiecka produkcja telewizyjna opowiadająca o gladiatorach. Filmów o podobnym temacie widziałem niestety niewiele. Jednym z nich był "Gladiator" w reżyserii Ridleya Scotta. Muszę przyznać, że Scott zawiesił poprzeczkę wysoko. Uznałem więc, że każdy kolejny film o gladiatorach nigdy mu nie dorówna, a mnie skutecznie będzie zniechęcał do powyższego tematu. Do obejrzenia "Held der Gladiatoren" nie skusiło mnie nic innego, jak rewelacyjny soundtrack. Motyw przewodni, "Free Like the Wind" Alexandra Klawsa, to świetna piosenka, skomponowana przez Dietera Bohlena, idealnie pasująca do filmu o antycznych zapaśnikach. Produkcja opowiada o dwóch niemieckich niewolnikach i zarazem braciach, którzy dostarczają rzymskiemu społeczeństwu rozrywki jako gladiatorzy. Ceradoc (Henning Baum) i Germanus (Stephan Luca) tęsknią za ojczyzną i siostrą, która również dostała się do niewoli. Podczas jednej z walk Germanus walczy z niezwyciężonym, wolnym gladiatorem Lagosem (Dierk Prawdzik). Gdy niewolnik znajduje się w poważnym niebezpieczeństwie, do pojedynku włącza się Ceradoc, jednak obaj ulegają Lagosowi. Chociaż zostają oszczędzeni przez władzę, decyzja tłumu i Lagosa jest inna. Ceradoc zostaje zabity, zaś Germanus poważnie ranny... Głównym wątkiem filmu jest odwet Germanusa na Lagosie za zabicie mu brata. Jednak przez produkcję będzie się przewijać wiele wątków pobocznych, równie ważnych. Pojawi się motyw miłości, honoru, rodziny, motyw odnalezionej siostry i zdrady. Nie tylko urozmaicają one scenariusz, ale czasem wzruszają. Przykładem jest wątek rodziny. Germanus został oddzielony od swoich bliskich. Zabito mu ojca, zabrano siostrę, a matka została w jego dawnej ojczyźnie. W nieuczciwej walce ginie jego brat, a odnaleziona siostra zakochuje się w jego zabójcy. Germanus jest postacią ciężko doświadczoną przez los, pełną żalu i goryczy. Czuje się winny za to, co się stało. Dzięki pewnej posługaczce podnosi się na duchu i odzyskuje częściowo wiarę w siebie. Interesująca była również postać trenera. Był to człowiek z jednej strony mądry i wyrozumiały, a z drugiej srogi i wymagający. Swoich gladiatorów traktował nie jak maszyny, lecz jak normalnych ludzi. Widowiskowość scen walk odstaje od Ridleyowskich, które mieliśmy okazję oglądać w "Gladiatorze", lecz jak na niemiecką telewizję są całkiem przyzwoite. Owszem, produkcja nie powala, ale nie zapominajmy, że "Gladiatorzy" mieli znacznie mniejszy budżet. Jedyną wadą, jak dla mnie, jest sposób prowadzenie kamery w niektórych pojedynkach, lecz ostateczna walka Germanusa z Lagosem zrekompensowała niezadowolenie. "Gladiatorzy" mogą się również poszczycić znakomitym podkładem muzycznym. Jednym z kompozytorów filmu był, jak już wspominałem, Dieter Bohlen. Motyw przewodni produkcji doskonale pasował do tego, co obserwowaliśmy na ekranie i wprowadzał świetny nastrój. Można jedynie pogratulować. Choć "Gladiatorzy" na pewno nie mogą się mierzyć z Ridleyowskim "Gladiatorem", to z nieukrywaną przyjemnością stwierdzam, że to całkiem udany obraz. Jeszcze nie tak dawno sądziłem, że Niemcy nie potrafią kręcić filmów, i co się okazało? Człowiek nie jest nieomylny.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones