Recenzja filmu

Osaczony (2005)
Florent-Emilio Siri
Bruce Willis
Kevin Pollak

Kino wysokich lotów

Nawiązanie w wielu miejscach do "Szklanej pułapki 4", której światowe media doszukują się w "Osaczonym", nie jest do końca słuszne, jednak jest to tytuł godny uwagi. Film, który ma najwyższe
Nawiązanie w wielu miejscach do "Szklanej pułapki 4", której światowe media doszukują się w "Osaczonym", nie jest do końca słuszne, jednak jest to tytuł godny uwagi. Film, który ma najwyższe walory kina sensacyjnego, thrillera, w którym każdy moment tej opowieści jest zaskakujący, a Bruce Willis w naszym, ulubionym wcieleniu. Swego czasu Samuel L. Jackson i Kevin Spacey w filmie "Negocjator" pokazali, o co tak naprawdę chodzi w trudnej pracy negocjatora policyjnego. Teraz Jeff Talley (Bruce Willis) już od pierwszych minut filmu, które z marszu budują napięcie, ma przed sobą wyjątkowo trudne zadanie. Takie, które zaczyna wymykać się spod kontroli. Tragedia, do której dochodzi sprawia, iż wieloletni specjalista załamuje się i postanawia znaleźć sobie ciche, spokojne zajęcie szeryfa z daleka od problemów Los Angeles. Te jednak pojawiają się same... nawet tam. I nagle, po kilku spokojnych kadrach, w których poznajemy dorastająca córkę Bruce'a Willisa, rodzoną córkę, Rumer Willis, tę samą, która wystąpiła u boku jego byłej żony, Demi Moore w filmie "Striptease", po krótkim oddechu, po preludium, które miało miejsce na ulicach LA rozpoczyna się intryga, długa i skomplikowana. Zaczyna się noc i to ona dodatkowo będzie dopełnieniem tego mrocznego spektaklu. Nie znam książki Roberta Craisa "Osaczony", więc nie mogę powiedzieć, na ile jest to udana adaptacja, lecz już przy powstawaniu scenariusza twórcy filmu położyli nacisk na maksymalnej skupienie się wokół postaci, w którą wcielił się, Willis. Jeff Talley, przechodzący kryzys swojego małżeństwa, nagle zostaje postawiony przed wyjątkowo trudnym, życiowym wyborem. Można powiedzieć jedynie tyle, aby widowisko nie straciło na swojej atrakcyjności, zostaje osaczony, właściwie nie ma wyboru i teraz zdany jest jedynie na siebie, swój spryt i nabyte umiejętności. A tak naprawdę chodzi o pewien dom, wyjątkowy pod każdym względem i jego mieszkańców, trzech wyrostków, którzy postanawiają ukraść drogi samochód z terenu posiadłości i jeszcze o coś, co w odpowiednim momencie nie trafiło do adresata. Cokolwiek to jest, adresat będzie chciał to odzyskać za wszelką cenę. Dosyć szybko okazuje się, że dom jest wyjątkowo sprytnie przemyślaną warownią, która dla obcego jest całkowitą zagadką, z której nie ma już wyjścia i do której dostać się już nie można. Kolejnym, interesującym rozwiązaniem wynikającym ze scenariusza jest budzenie się "demona" w psychice jednego z młodych agresorów. Zabita policjantka, ostrzelany radiowóz, czynniki te dosyć szybko powodują ściągnięcie wszystkich możliwych sił, które mają uporać się z problemem. Z nim jednak za wszelką cenę musi uporać się sam Talley, stojąc teraz między młotem a kowadłem. Tak, bez wątpienia Bruce Willis pojawia się po raz kolejny w roli zadziornego sukinsyna, który nikomu nie popuści, aby wyjść zwycięsko z tego koszmaru. Nutka "Szklanej pułapki" być może tu pobrzmiewa, ale seria ta jest jedyna w swoim rodzaju, a "Osaczony" po przeniesieniu go do większego miasta, dorzucenia większych problemów i zrobienia z niego szybkiej, dynamicznej sensacji, kto wie, to być może właśnie "Szklana pułapka 4", ale nie ta historia. Obok producentów to właśnie Willis mocno zaangażował się w ten film. Pod niego pisany był scenariusz i to właśnie on sięgnął po twórcę "Ostatniego skoku", francuskiego reżysera, Florenta Siri. Producent wykonawczy Hawk Koch uważa, że fascynacja Siriego czarnymi kryminałami z lat 40-tych i 50-tych ubiegłego wieku bardzo przydała się przy realizacji filmu "Osaczony" - "Florent świetnie połączył czarny kryminał z thrillerem z lat 70-tych i nadał całości oprawę graficzną ze współczesnych teledysków. W ten sposób powstał bardzo nowocześnie zrealizowany, a jednocześnie przerażający i trzymający w napięciu film". I bez dwóch zdań tak właśnie jest. Wspomniana już noc, jako czas akcji, warowna twierdza, jaką za dnia jest ten nie rzucający się w oczy dom, trzech zdesperowanych wyrostków, którzy nie tylko pragną ukraść samochód, ale wcześniej, na parkingu, nawiązali "kontakt wzrokowy" z córką właściciela tegoż, wszystko to dopełnia jedynie i tak już wyjątkowo wysokiej temperatury, która w efekcie prowadzi do pożaru. Bruce Willis i Kevin Pollak, jako właściciel domu i nieświadomy sprawca wszystkich nieszczęść, to dwa wyróżniające się nazwiska w obsadzie. Pozostałe role, choć nie tak już wielkiego formatu są udane, dobre, ciekawie i umiejętnie zagrane. Każda z postaci wnosi cząstkę siebie do tej dramatycznej karuzeli zdarzeń. Chociaż młodzi aktorzy nie mieli zbyt wielu scen z Brucem Willisem, gwiazdor często obserwował ich przy pracy. "Bruce zjawiał się na planie tylko po to, żeby na nas popatrzeć. Był zawsze bardzo miły, okazywał nam swoje wsparcie" - wspomina Tucker, odtwórca roli Dennisa, który był punktem zapalnym całej historii. Przeciwwagą dla aktorów światowego formatu był Jimmy Bennett, który okazał się prawdziwą gwiazdą tego filmu. "Ten wyjątkowy chłopiec prędko zdobył sobie przydomek "Jimmy Dwa Podejścia", bo wystarczyło, żeby dwa razy przeczytał kwestię i już był gotowy do kręcenia sceny. Jeśli chodzi o podawanie tekstu, był absolutnie genialny. A jeszcze do tego dowcipny i uroczy" - taką opinię zyskał sobie najmłodszy członek ekipy, a także młody aktor, który, jako Tommy, był oczami i uszami szeryfa w twierdzy.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
<a href="http://bruce.willis.filmweb.pl/Bruce,Willis,filmografia,Person,id=117" class="n">Bruce... czytaj więcej
Aleksandra Salwa

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones