Recenzja wyd. DVD filmu

Flicka (2006)
Michael Mayer
Alison Lohman
Maria Bello

Mustang z dzikiej doliny

Flicka to po szwedzku "młoda, piękna dziewczyna". Ładne określenie. Zwięzłe i enigmatyczne. Filmowa Flicka to mustang, na którego natyka się nastoletnia Katy (<a
Flicka to po szwedzku "młoda, piękna dziewczyna". Ładne określenie. Zwięzłe i enigmatyczne. Filmowa Flicka to mustang, na którego natyka się nastoletnia Katy (Alison Lohman) - córka właściciela rancza. Dziewczyna przyjechała właśnie do domu na wakacje i zastanawia się, jak powiedzieć surowemu ojcu, że będzie musiała powtarzać rok szkolny. Pojawienie się Flicki przysporzy rodzinie McLaughlinów więcej problemów niż radości - dziki mustang w stadzie to jak bomba podłożona pod szkolny autobus. Katy spróbuje oswoić konia, co będzie jednocześnie próbą poradzenia sobie z własnymi problemami. Film Michaela Mayera ("Dom na końcu świata") to klasyczne kino familijne nadające się do oglądania w niedzielne popołudnie. Składniki, jakie wymieszano przy realizacji, znamy doskonale: odrobina grzecznego humoru, łyżka wzruszeń i mnóstwo dydaktyzmu. Łyka się to bez większych problemów, choć trudno też o entuzjazm. Od początku wiemy przecież, jak historia się skończy. Komu warto więc "Flickę" polecić? Na pierwszym miejscu powinni ją zobaczyć wszyscy miłośnicy koni, dla których orgazmem będą sceny przedstawiające nieparzystokopytne galopujące pośród stepów. Reżyser podkłada pod to podniosłą muzykę, więc brakuje już tylko mokrych chusteczek. Należałoby zadać sobie pytanie, co robią w takim projekcie utalentowane aktorki pokroju Alison Lohman czy Marii Bello. Obie panie nie mają tu praktycznie nic do grania. Ta pierwsza musi ukrywać prawdziwy wiek (28 wiosen na karku!), zaś ta druga ma się ładnie uśmiechać (przychodzi jej to bez większych problemów). Obie przegrywają jednak w starciu z Flicką - koń ma więcej charakteru i werwy niż cała obsada razem wzięta. Wśród dodatków znajdziemy m.in. piosenkę "My Little girl" w wykonaniu Tima McGrawa (gra w filmie ojca głównej bohaterki) oraz wycięte sceny. Tu mała dygresja skierowana do starych lubieżników jak niżej podpisany. Jedną z nich zatytułowano "Extended bedroom scene", ale zamiast wesołych harców w sypialni otrzymujemy pouczającą rozmowę rodziców... Do tego parę gagów z planu oraz dostęp do ekskluzywnej strony internetowej. Film możemy obejrzeć zarówno z napisami, jak i lektorem.
1 10
Moja ocena:
5
Zastępca redaktora naczelnego Filmwebu. Stały współpracownik radiowej Czwórki. O kinie opowiada regularnie także w TVN, TVN24, Polsacie i Polsacie News. Autor oraz współgospodarz cyklu "Movie się",... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones