Niewidzialność, cofanie się w czasie, czytanie w myślach, do nie dawna takie umiejętności były uważane przez bohaterów serialu "Wyklęci" za niemożliwe jednakże bardzo dziwna burza zmieniła ich wyobrażenia jak i także ich całe dotychczasowe życie.
Nathan Young (Robert Sheehan) trafiając do grupy wyrzutków wykonującej prace społeczne nie spodziewał się, że staną się oni jego najbliższymi (i jedynymi) przyjaciółmi. Pewnego dnia gdy ich paczka była jeszcze nie do końca zgrana i każdy patrzył na siebie z byka, rozpętała się gwałtowna burza podczas której wyładowania elektryczne poraziły młodych przestępców nadając im super moce zupełnie jak bohaterom komiksów. Zamknięty w sobie Simon (Iwan Rheon) zorientował się, że może stawać się niewidzialny, Kelly (Lauren Socha) zaczęła czytać w myślach, Curtis (Nathan Stewart-Jarrett) były atleta posiadł zdolność manipulowania czasem, Alisha (Antonia Thomas) mogła dotykiem uwieść każdego mężczyznę. Podczas gdy inni cieszyli się lub smucili z powodu możliwości jakie dały im nowe moce Nathan próbował odgadnąć co takiego potrafi on sam (co jest bardzo śmiesznym akcentem pierwszego sezonu).
Oprócz problemów, które sprawiły im nowe umiejętności, nastolatkowie borykają się również z problemami osobistymi, z którymi poradzą sobie we własnym zakresie lub za pomocą wyżej wymienionych mocy, lecz zawsze będą wspierani przez swych przyjaciół, których losy splotły się ze sobą na stałe. Z czasem do ekipy dołączają nowi członkowie tacy jak Rudy Wade (Joseph Gilgun), który potrafi duplikować samego siebie oraz Jess (Karla Crome) i Finn (Nathan McMullen) jednak dla mnie podstawowa piątka bohaterów jest bezkonkurencyjna.
Fanom brytyjskich produkcji telewizyjnych serial "Wyklęci" może przywodzić na myśl inny angielski serial "Kumple", taki był zamiar twórców ponieważ ten drugi odniósł wielki sukces i scenarzyści "Wyklętych" próbowali wzorować się na nim by zwiększyć oglądalność choć wydaje mi się, że bez tych ulepszeń serial wciąż trzymałby poziom.
Nie jest to może produkcja HBO takiego kalibru jak "Zakazane Imperium" czy "Gra o Tron", ale dla mnie wciąż jest w dziesiątce najlepszych seriali, jakie oglądałem (a oglądałem ich trochę) więc teraz siadam do oglądania pierwszego odcinka piątego sezonu, który niedawno się pojawił, a tym, którzy jeszcze nie oglądali "Niedopasowanych", polecam; naprawdę warto rzucić okiem.
Nathan Young (Robert Sheehan) trafiając do grupy wyrzutków wykonującej prace społeczne nie spodziewał się, że staną się oni jego najbliższymi (i jedynymi) przyjaciółmi. Pewnego dnia gdy ich paczka była jeszcze nie do końca zgrana i każdy patrzył na siebie z byka, rozpętała się gwałtowna burza podczas której wyładowania elektryczne poraziły młodych przestępców nadając im super moce zupełnie jak bohaterom komiksów. Zamknięty w sobie Simon (Iwan Rheon) zorientował się, że może stawać się niewidzialny, Kelly (Lauren Socha) zaczęła czytać w myślach, Curtis (Nathan Stewart-Jarrett) były atleta posiadł zdolność manipulowania czasem, Alisha (Antonia Thomas) mogła dotykiem uwieść każdego mężczyznę. Podczas gdy inni cieszyli się lub smucili z powodu możliwości jakie dały im nowe moce Nathan próbował odgadnąć co takiego potrafi on sam (co jest bardzo śmiesznym akcentem pierwszego sezonu).
Oprócz problemów, które sprawiły im nowe umiejętności, nastolatkowie borykają się również z problemami osobistymi, z którymi poradzą sobie we własnym zakresie lub za pomocą wyżej wymienionych mocy, lecz zawsze będą wspierani przez swych przyjaciół, których losy splotły się ze sobą na stałe. Z czasem do ekipy dołączają nowi członkowie tacy jak Rudy Wade (Joseph Gilgun), który potrafi duplikować samego siebie oraz Jess (Karla Crome) i Finn (Nathan McMullen) jednak dla mnie podstawowa piątka bohaterów jest bezkonkurencyjna.
Fanom brytyjskich produkcji telewizyjnych serial "Wyklęci" może przywodzić na myśl inny angielski serial "Kumple", taki był zamiar twórców ponieważ ten drugi odniósł wielki sukces i scenarzyści "Wyklętych" próbowali wzorować się na nim by zwiększyć oglądalność choć wydaje mi się, że bez tych ulepszeń serial wciąż trzymałby poziom.
Nie jest to może produkcja HBO takiego kalibru jak "Zakazane Imperium" czy "Gra o Tron", ale dla mnie wciąż jest w dziesiątce najlepszych seriali, jakie oglądałem (a oglądałem ich trochę) więc teraz siadam do oglądania pierwszego odcinka piątego sezonu, który niedawno się pojawił, a tym, którzy jeszcze nie oglądali "Niedopasowanych", polecam; naprawdę warto rzucić okiem.
Moja ocena serialu:
9
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
