Recenzja filmu

A Therapy (2012)
Roman Polański
Ben Kingsley
Helena Bonham Carter

Polański ubiera się u Prady

"Therapy" to film krótkometrażowy zrealizowany na potrzeby Prady. Produkcja po raz pierwszy została wyświetlona na Międzynarodowym Festiwalu w Cannes. Spotkała się z bardzo pozytywnym przyjęciem,
"Therapy" to film krótkometrażowy zrealizowany na potrzeby Prady. Produkcja po raz pierwszy została wyświetlona na Międzynarodowym Festiwalu w Cannes. Spotkała się z bardzo pozytywnym przyjęciem, ze względu na swój charakterystyczny humor, jak i rewelacyjną grę aktorską. Ten film to przykład na to, że nawet w niecałe cztery minuty, można zrobić coś, zdecydowanie, godnego uwagi. Za kamerą stanął wyjątkowo popularny za granicą Polak - Roman Polański, zdobywca Oscara za najlepszą reżyserię, za film "Pianista". W głównych rolach oglądamy, szaloną Bellatrix z serii "Harry Potter", jedną z najbardziej charakterystycznych aktorek w świecie kina, Helenę Bonham Carter oraz wyróżnionego nagrodą Amerykańskiej Akademii Filmowej za rolę w filmie "Gandhi" - Sir Bena Kingsley'a.

Pewna bogata kobieta (Helena Bonham Carter) ma problemy ze swoimi snami, które raczej można nazwać koszmarami o odosobnieniu. Stale umawia się do jednego z najlepszych terapeutów w okolicy. Pewnego dnia przychodzi w pięknym, fioletowym futrze, które urzekłoby nie jedną osobę na świecie. Tak samo działa ono na psychologa (Ben Kingsley), który jak zahipnotyzowany przygląda się na okrągło części garderoby kobiety, całkowicie ignorując sprawy sfrustrowanej pacjentki, która opowiada o koszmarze, wskazującym jako dowód na jej przeraźliwą samotność.

Wiele osób uznaje tę produkcję za zwykły spot reklamowy Prady. Ja natomiast trwam w przekonaniu, że tak naprawdę "Therapy" jest normalnym, krótkometrażowym filmem. Czy przy zwykłej reklamie pracowałoby tyle znanych nazwisk, a sam spot miałby nawet swój plakat? "Therapy" to bez dwóch zdań produkcja wyjątkowa. Po raz kolejny Roman Polański podjął się komedii i tak jak ostatnio, nie wyszło mu to najgorzej. Oczywiście do tego sukcesu bardzo przyczynili się aktorzy, jednak sam zamysł scenariusza, no i nie zapominając o reżyserii, był właśnie naszego rodaka. Może nie jest to typowa komedia, która powoduje, że człowiek śmieje się z czyjejś głupoty. Ona po prostu wzbudza w nas bardzo pozytywne emocje i przyznam, że jeżeli pan Polański nie miał by nic przeciwko, to mógłby jeszcze parę takich krótkometrażówek nakręcić. Helena Bonham Carter w tych niespełna czterech minutach, zdecydowanie pokazała się od swojej najlepszej strony. Może nie jest to jej najlepsza rola, ale zdecydowanie dużo lepsza niż chociażby w "Mrocznych cieniach". Sir Ben Kingsley również pokazał, że znalazł się na właściwym miejscu. Mimo tego, że z jego ust nie pada ani jedno słowo, aktor mocno nadrabia mimiką twarzy w całym filmie. Reżyseria, no co tu dużo mówić... Roman Polański udowodnił, że w krótkim metrażu, czuje się równie dobrze, jak w kinowych superprodukcjach. Scenariusz na bardzo wysokim poziomie, bez zastrzeżeń. W "Therapy" dominują rewelacyjne kostiumy Prady oraz piękny wystrój wnętrza gabinetu terapeuty. Do tego dochodzi jeszcze fenomenalna muzyka i efekt końcowy jest zaskakująco dobry.

Podsumowując, chciałbym dodać, że tego typu filmy nie wszystkim się podobają. Niektórzy nawet nie nazywają takiej produkcji filmem, bo jest za krótka. Mi natomiast "Therapy" bardzo się podobało i zdecydowanie... Polecam!
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones