Recenzja filmu

Foxcatcher (2014)
Bennett Miller
Steve Carell
Channing Tatum

Polowanie na foxcatchera

Reżyser Bennett Miller podąża naprawdę intrygującą drogą: "Capote", "Moneyball", a teraz "Foxcatcher". Najnowszy film Millera to oparty na faktach dramat sportowy opisujący prawdziwą historię
Reżyser Bennett Miller podąża naprawdę intrygującą drogą: "Capote", "Moneyball", a teraz "Foxcatcher". Najnowszy film Millera to oparty na faktach dramat sportowy opisujący prawdziwą historię rodzeństwa zapaśników odnoszących sukcesy na mistrzostwach i olimpiadzie w 1984 roku, Dave'a i Marka Schultza, członków drużyny sportowej Foxcatcher - wspieranej finansowo i merytorycznie przez ekscentrycznego i niebotycznie bogatego Johna du Ponta.

"Foxcatcher" może i nie jest "Wściekłym bykiem", a Channing Tatum grający jedną z głównych ról to nie Christian Bale w "Fighterze" – rzecz w tym, że wcale nie musiał nim być, a mimo to próbował. Spoglądając na historię kina, widać, że poprzeczka dla dramatu sportowego została zawieszona naprawdę wysoko, ale wbrewwszystkiemu Tatum postanowił coś udowodnić sobie i widzom. Znany, sławny, bogaty i chętnie zatrudniany aktor kina rozrywkowego pozbawionego większych ambicji (a chwilami nawet sensu, logikii gustu) zagrał postać autentyczną – wycofanego, zagubionego zapaśnika światowej klasy Marka Schultza. Stojący w cieniu starszego brata, również sportowca, nie potrafi odnaleźć własnej drogi: w sporcie, w życiu prywatnym, we własnej głowie. Wypracowywane setkami godzin ciało poza matą porusza się w sposób niezdarny i niepewny, zaś oczy spoglądające ze spuszczonej permanentnie głowy patrzą nieufnie i niezrozumiale na rozciągającą się wokół rzeczywistość. Postać Marka wykreowana przez Tatuma jest spragniona uwagi, nie tylko tej płynącej z bycia w blasku reflektorów, chodzi o codzienną dawkę zrozumienia, akceptacji i wsparcia. Pomimo starań ze strony starszego brata Mark, dorastając, pozostajeniedowartościowanym iniewystarczająco kochanym chłopcem. Przez emocjonalny niedosyt łatwo daje się zbałamucić postaci Johna du Ponta, dziedzica socjopaty, samozwańczo tytułującego się Złotym Orłem Ameryki, którego jedyna relacja z drugim człowiekiem to chora więź z podstarzałą matką multimilionerką.

Kreacja Channinga Tatuma przekonuje; jego Mark Schultz to postać autentyczna, z krwi i kości. Zresztą zaplecze aktorskie filmu to jego mocna strona. Mark Ruffalo może nie jest konsekwentny w doborze filmowych ról, ale udowodnił nie raz, żepotrafi się doskonale zaprezentować na dużymekranie.Dave Schultz w jego wykonaniu nie jest wyolbrzymiony, to po prostu szczery facet, oddany mąż, kochający ojciec, wytrwały sportowiec i dobry brat. Dzięki odpowiedniej stylizacji skutecznie przypominający prawdziwego Dave’a.Świetne kreacje ekranowego rodzeństwa uzupełnia, jeśli nie przyćmiewa, fenomenalnie ucharakteryzowanySteve Carell. Wszelkie próby odnalezienia w jego twarzy znanego amerykańskiego komika spełzają na niczym. Jego John du Pont to postać na poły straszna, na poły groteskowa, a na pewno odstręczająca, zarówno jeśli idzie o aparycję, jak i ogładę.Jest w sylwetce bogacza coś nieludzkiego, cośśliskiego i szpetnego, coś, co sprawia, że perspektywa jakiegokolwiek kontaktu fizycznego, nawet przypadkowego, jest wielce odpychająca. Gdy dodamy do tego niezdroweambicje, skrajne zachowania, poczucie urojonej wszechwładzy zbudowane na rodzinnej fortunie, wyrasta z tego niemalże komiksowy antybohater.

Podczas seansu można mieć wątpliwości co do pewnych zabiegów formalnych: pewnesekwencje rozciągają się zupełnie bez uzasadnienia,co może sprawiać wrażenie nie do końca dobrego rozłożenia akcentów na przestrzeni całości filmu. Nie zmienia to jednak faktu, że "Foxcatchera" się dobrze ogląda. Powolna fabuła mimo wszystko podtrzymuje zainteresowanie widza do samego końca historii, niby dobrze znanej, ajednak finalnie na ekraniezaskakującej i przejmującej. Dobre kino, nastrojowe zdjęcia i świetne kreacje aktorskie.
1 10
Moja ocena:
7
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Dramaty o zabarwieniu sportowym to w dużej mierze opowieści rozgrywające się poza ringiem/matą/boiskiem.... czytaj więcej
Od razu muszę się przyznać, że po filmie Millera spodziewałem się kolejnej historyjki rodem z... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones