Recenzja wyd. DVD filmu

Rent (2005)
Chris Columbus
Anthony Rapp
Adam Pascal

Rozśpiewani nieudacznicy

"Rent" to rock opera będąca luźną adaptacją "Cyganerii" Pucciniego z muzyką i tekstami autorstwa Jonathana Larsona. Musical po raz pierwszy wystawiono w niewielkim New York Workshop Theatre w
"Rent" to rock opera będąca luźną adaptacją "Cyganerii" Pucciniego z muzyką i tekstami autorstwa Jonathana Larsona. Musical po raz pierwszy wystawiono w niewielkim New York Workshop Theatre w 1994 roku, ale swoją oficjalną premierę miał dwa lata później. Niestety Larson tego nie dożył. Jego dzieło zostało nagrodzone Pulitzerem, zachwyciło widownię i przeniosło się do znacznie większego broadwayowskiego teatru. Zdobyło następnie Tony Award dla najlepszego musicalu, wystawiono go ponad pięć tysięcy razy w ciągu 12 lat, zanim został zdjęty z afisza. W 2005 roku powstała jego filmowa wersja, w której wystąpili aktorzy znani z desek teatru.

"Puccini dla pokolenia MTV" to historia niespełnionych artystów zamieszkujących jedną z biedniejszych dzielnic Nowego Jorku. Roger (Adam Pascal), piszący rockowe piosenki muzyk, jest nosicielem HIV i byłym narkomanem. Mieszka z Markiem (Anthony Rapp); ten filmowiec-amator niedawno rozstał się z dziewczyną, biseksualną performerką Maureen (Idina Menzel), która zakochała się w zdolnej prawniczce Joanne (Tracie Thoms). Ich wspólna znajoma, Mimi (Rosario Dawson), tancerka erotyczna, jest uzależniona od narkotyków, a były współlokator, homoseksualista Tom (Jesse L. Martin), zarażony AIDS profesor filozofii, zaczął właśnie spotykać się z drag queen Angelem (Wilson Jermaine Heredia), również zarażonym AIDS. Na tym tle znacząco wyróżnia się Benny (Taye Diggs), któremu dzięki małżeństwu udało się wyrwać z tego świata biedoty, chorób i marzeń przehandlowanych na narkotyki.

Każdy z bohaterów chciał czegoś więcej: sukcesu, sławy, pieniędzy, uwielbienia tłumów, ale z ich Wielkich Planów nic nie wyszło. Bo kiedy coś się nie udało, coś poszło nie po ich myśli, po prostu poddali się, stanęli w miejscu, zamiast iść do przodu i walczyć o własne marzenia. "Rent" to taka słodko-gorzka opowieść, bo chociaż Roger i spółka ledwie wiążą koniec z końcem, sami na siebie sprowadzają cierpienie i nie wiedzą, co dalej robić ze swoim życiem (a może po prostu żyć szybko, umierać młodo i o jutrze nie myśleć?), są przecież razem, są przyjaciółmi, którzy wspierają się w trudnych chwilach, a wreszcie zakochują się i znowu zaczynają wierzyć, że cuda są możliwe...

Na pewno są musicale od "Rent" lepsze pod względem fabuły, jak i muzyki i tekstów, ale strona dźwiękowa filmu naprawdę wpada w ucho i jest jego mocną stroną. Takie utwory jak "Seasons of Love", "Tango Maureen", "Light My Candle" czy "La Vie Boheme" nuci się na długo po jego obejrzeniu, a całej śpiewającej obsady słucha się bardzo dobrze.

"Rent" to jak najbardziej aktualna historia ku przestrodze, żeby tak łatwo nie rezygnować z marzeń i nie oddawać się zgubnym nałogom (Roger i jego znajomi zamiast opłacić tytułowy czynsz kupują narkotyki, a potem głodują i marzną, o ironio). Historia na pewno nie dla wszystkich, gdyż bohaterowie reprezentują sobą wszystkie trzy orientacje seksualne: mamy więc hetero parkę, gejów (jeden nawet trans) i biseksualistkę. Można się jednak tutaj wzruszyć i nieco pośmiać, ale przede wszystkim posłuchać prawdziwie musicalowych utworów z rockową nutką. Polecać czy nie? Może napiszę tak: moje DVD z tym filmem niedługo znowu powiruje w odtwarzaczu, a ja zanucę pod nosem Five hundred twenty-five thousand six hundred minutes, five hundred twenty-five thousand moments so dear...
1 10
Moja ocena:
8
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones