Snow White on college

Wszyscy dobrze znamy starą baśń braciGrimmpod tytułem "KrólewnaŚnieżka i siedmiu krasnoludków". Co byście powiedzieli, gdyby wyświechtanąpowieśćprzenieśćdo czasów współczesnych iprzedstawićz
Wszyscy dobrze znamy starą baśń braciGrimmpod tytułem "KrólewnaŚnieżka i siedmiu krasnoludków". Co byście powiedzieli, gdyby wyświechtanąpowieśćprzenieśćdo czasów współczesnych iprzedstawićz punktu widzenia młodych oraz zwariowanych studentów istudentek? Z zupełnie innym świetle z ogromną dozą humoru? Dlaczego nie? Pomysł nascenariuszjak najbardziej ciekawy. Dodajmy teraz do tego, obeznanego w temacie komedii reżysera Joe Nussbauma ("Piżama Party", "American Pie: Naga Mila") oraz dwie charyzmatyczna aktorki - Sarę Paxton ("Akwamaryna", "Piżama Party") oraz znaną z komediowych ról Amandę Bynes ("Siostrzyczki", "Ona to on", "Czego pragnie dziewczyna") i możemyotrzymaćnaprawdę lekki oraz śmieszny obraz dla całej rodziny. Tyle w teorii, lecz jak to ma się do praktyki? O tym dowiedziecie się w dalszej części mojej recenzji.

"Sydney i siedmiu nieudaczników" to współczesna wersja klasycznej baśni braci Grimm podtytułem"Królewna Śnieżka...". Cała historia przedstawiona przez scenarzystówdośćluźnotrzyma się pierwowzoru. Zasadniczo oprócz paru zapożyczeń z leciwejjużpowieści "Sydney..." posiada zupełnie inną fabułę i przedstawiona jest w niezwykle humorystycznej konwencji. Oczywiście, sławnesceny, takie jak romantyczny pocałunek księcia oraz znane wszystkim rekwizyty typu zatrutejabłko, zostały przez przez twórców pierwszorzędnie wykorzystane. Tak więc film opowiada o perypetiach pewnej dziewczyny Sydney White, która wybiera się na studia, a dokładniej do do collage'u w którym studiowała jej nieżyjąca matka. Bohaterka trafia do jednego z bractw cieszących się wśród studentów dużą popularnością, jako następczyni swojej mamy, ponieważ członkostwo w Kappa jest dziedziczne. Jednak Sydney swoim postępowaniem i zachowaniem nie pasuje do sztywnych zasad stowarzyszenia i pompatycznej oraz dwulicowej przewodniczącej Rachel, która upatruje w nowejczłonkinigodnego rywala. W wyniku czego, protagonistka podstępnie zostaje wyrzucona z bractwa oraz akademika.Zrozpaczonazaistniałą sytuacją, Sydney, dostaje się pod drzwi dośćnietypowego bractwa, a raczej zbieraniny siedmiu nieudaczników mieszkających w rozpadającym się domku. Wraz z nowymiwspółlokatoramibohaterka postanawia zmienićzasady panujące na uczelni iodegraćsię na złośliwejprzywódczyniKappa.

Jak możemyzauważyćfabuła chociaż podobna do książkowego pierwowzoru znacznie od niego odbiega oraz zaskakuje pomysłowością. Scenarzyści w swojej produkcji przeplatajądośćdużąilośćróżnych wątków tworząc interesującą oraz oryginalnąopowieść, przy której trudnonudzić. Również poznajemydośćdokładnie Sydney oraz jej siedmiu charakterystycznychprzyjaciół, którzy są równie ważni, co główna bohaterka. Wartozaznaczyć, że protagoniści są wyraźni,charyzmatycznii szybko zyskują sobie naszą sympatię. Trzeba to twórcomoddać, że w żadnej innej komedii romantycznej nie spotkałem z taką ilością różnych, a zarazem ciekawie zarysowanychportretówpostaci. Trzeba teżzaznaczyć, że w produkcji nie zabrakło wątku romantycznego oraz prostego przesłania, że nie warto sięzmieniaćdla innych, nasze poglądy, niekiedy dziwne zainteresowania i hobby nie czynią nas dziwakami, lecz wyjątkowymi ludźmi. Każdy człowiek jest inny i dlatego jest wyjątkowy, prosty morał, lecz jakczęstoo nim zapominamy.

Na uwagę zasługuję również zaserwowany widzom humor. Jest naprawdę zabawny, awiększośćgagów jest bardzo udana. Przed seansem sądziłem, że na niektórych scenach z poirytowania żenującym poziomem humoru, będęspuszczaćgłowę, a tu spotkała mnie miła niespodzianka. Do najzabawniejszych postaci należą nowi przyjaciela Sydney, jednak przekoloryzowana do granic możliwości, Rachel, również nie raz spowoduje wystąpienie uśmiechu na twarzy widzów.

Na plus należyodnotowaćbardzo dobre aktorstwo. Wszyscy aktorzy znakomicie odnaleźli się w swoich rolach, jednak na szczególne wyróżnienie zasługuje Amanda Bynes oraz Sara Paxton. Pierwsza z pań, tym razem trochę bardziej poważnaniżzazwyczaj, spisała się rewelacyjnie. Dobrze odegrała swojąpostać, a wykreowana przez nią bohaterka szybko zyskuje sobie naszą sympatię, uznanie i poparcie. Podobnie Sara Paxton dobrze zagrała wredną Rachel, szczególnie potakichprodukcjach jak "Akwamaryna", gdzie grała miłą i dobrotliwą syrenkę. Tym razem pokazała pazur oraz udowodniła, że potrafiłodnaleźćsię zarówno w roli dobrej dziewczyny, jak i złośliwej jędzy.

"Sydney..." to film przyjemny w odbiorze, zabawny i lekki dla całej rodziny. Dobrze się go ogląda imożnaspędzićprzy nim całkiem miłe 1,5 godz.Zdecydowaniepolecam.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones