Recenzja filmu

Co się zdarzyło w Las Vegas (2008)
Tom Vaughan
Cameron Diaz
Ashton Kutcher

Szczęście gwarantowane tylko w małżeństwie

Kolejna amerykańska komedia zachęcająca sfrustrowanych trzydziestolatków do przykładnego egzystowania w stadzie.
"Co się wydarzyło w Las Vegas" to kolejna amerykańska komedia zachęcająca sfrustrowanych trzydziestolatków do przykładnego egzystowania w stadzie. Żyjemy jednak w czasach, gdy w miłość od pierwszego wejrzenia i tym podobne bzdurki wierzą już tylko małoletnie fanki polskich komedii romantycznych. Reszta ma w głowie sterczące fallusy, odsłonięte biusty i poluzowane pośladki, czyli nieprzesiąknięte jakąkolwiek refleksją współżycie. Twórcy filmu wychodzą naprzeciw tym wymaganiom - pierwszy akt znajomości głównych bohaterów kończy się na zakrapianej alkoholem rozpuście. Spotkali się w stolicy hazardu, by leczyć rany zadane przez bliskich. Ją (Diaz) porzucił narzeczony. Jego (Kutcher) wywalił z pracy rodzony ojciec. Wspólna zabawa kończy się nieoczekiwanie ślubem. Nad ranem, gdy skacowani i zażenowani próbują zakończyć „związek”, Jack wygrywa trzy miliony dolarów. Jak brzmi to stare porzekadło? Nie opuszczę Cię aż do śmierci? Tak przynajmniej wydaje się pewnemu konserwatywnemu sędziemu, który nie zgadza się udzielić rozwodu naszej parze i zamraża kasę. Bohaterowie dostają pół roku na ustatkowanie się. Wielkie pieniądze napędzają chciwość – każde z nich spróbuje przejąć całą pulę. Małżeńskie niesnaski dostarczają dostatecznie dużo amunicji dla komediowej rzeźni. Reżyser sięga po nieco ograne pomysły, ale ma celne oko i bez problemu trafia w oczekiwania widza. Wyzwala filmową energię, dynamicznie kontrując sceny rozmów Diaz i Kutchera z ich podstępnymi przyjaciółmi. Głównym źródłem humoru są jednak nieźle napisane słowne potyczki między nieszczęsną parą. Można by się czepiać szczegółów – jakim cudem tak gorąca laska jak Cameron zapatrzona jest w kompletnego buca, czyli byłego narzeczonego. Co jeszcze nie gra w tym związku? Czasami twórcy rozpoczynają jakiś intrygujący wątek obiecujący potoki śmiechu, by potem porzucić go jak niechciane dziecko. Sednem "Co się wydarzyło..." jest jednak propagowanie małżeństwa jako jedynego skutecznego sposobu na życie. Trzeba przeboleć, że partner oddaje mocz do zlewu zapełnionego brudnymi naczyniami. Zalegalizowany związek pomaga w zdobyciu awansu i poprawie relacji z rodzicami. A miłość przyjdzie z czasem.
1 10
Moja ocena:
7
Zastępca redaktora naczelnego Filmwebu. Stały współpracownik radiowej Czwórki. O kinie opowiada regularnie także w TVN, TVN24, Polsacie i Polsacie News. Autor oraz współgospodarz cyklu "Movie się",... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
W kwestii miłości można się jednak pomylić, a wino i śpiew nie wystarczą, żeby się w sobie zakochać.... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones