Recenzja filmu

Pułapki dorosłości (2004)
Aleksi Salmenperä
Kari-Pekka Toivonen
Minttu Mustakallio

W labiryncie dorosłości

Obraz Salmenperä dopracowany, chłodny, pełen skupionych na bohaterkach ujęć dystansuje widza, nie pozwalając mu tym samym zagłębić się w istotę dramatu.
Gdyby film Aleksiego Salmenperä traktował wyłącznie o kłopotach związanych z założeniem rodziny, z pewnością moglibyście na niego trafić w nadawanym o godzinie dwudziestej, środowym paśmie "Okruchów życia". Tak się jednak nie stanie, gdyż w tej tragikomicznej historii oprócz całej masy rozterek młodej heteroseksualnej pary odnajdziemy również opowieść o narodzinach niezwykłego uczucia pomiędzy dwiema dorosłymi kobietami. Niezwykłego nie ze względu na homoseksualny charakter związku, lecz na moment, w którym uczucie połączyło ze sobą główne bohaterki. Taka dodatkowa szczypta pikanterii zazwyczaj skutecznie pomaga reżyserom w przełamywaniu filmowej sztampy a'la "Światełko w tunelu" z zatroskaną Lindą Hamilton. Czy tak rzecz ma się w tym przypadku?

Venla, młoda pani psycholog marzy o dziecku. Niestety jej życiowy partner – zawodowy sportowiec – Antero nie wykazuje zbytniego entuzjazmu perspektywą spłodzenia potomstwa. Radykalne kroki, których podejmuje się bohater, doprawdy przyprawią o zawrót głowy nawet najbardziej opornego kandydata na tatusia. Ukradkowe dokarmianie ukochanej środkami antykoncepcyjnymi; potajemne poddanie się wazektomii; o ślubie, jako ostatnim kole ratunkowym, nie wspomnę. Wszystkie te operacje prędzej czy później muszą zakończyć się emocjonalną katastrofą. Venla odnajduje jednak pocieszenie – fizyczne i psychiczne – w ramionach lekarki Satu. Ta ostatnia również zmaga się z "prozą życia". W niepoukładanej sferze prywatnej towarzyszy jej konająca na raka matka, milczący brat oraz nadpobudliwy erotycznie współlokator absztyfikant – Rönkkö.

Chociaż sprawa jest poważna, to film już się taki nie wydaje. Mdła, momentami sympatyczna, momentami smutna historia zupełnie nie porywa. A przecież ukazanie na ekranie tak złożonych i skomplikowanych relacji powinno wciągać widza bez reszty, a poprzez przedstawianie kolejnych zawiłości we współczesnych związków – zmuszać do obserwacji i refleksji. Za nijakość filmu odpowiadają po części przedstawieni w nim bohaterowie. Niezmiernie trudno ustosunkować się pozytywnie czy też negatywnie do któregokolwiek z nich. Z jednej strony lekko zachwiane umysłowo, bojące się odpowiedzialności dorosłe dzieci, z drugiej – nieszczęśliwi, napaleni dziwacy. Jedyna rozsądna, wykazująca się brakiem infantylizmu postać – Miro – pozostaje do końca ukryta gdzieś w cieniu.

Kilkanaście lat temu inny skandynawski reżyser – Lukas Moodysson – podjął temat poszukiwania własnej tożsamości seksualnej wśród nastoletnich mieszkanek szwedzkiej prowincji. "Fucking Åmål", w przeciwieństwie do filmu Salmenperä, zrealizowane zostało jakby od niechcenia amatorską kamerą. Ten pozornie niedbały, paradokumentalny styl oraz nakręcone "z ręki" zdjęcia pozwoliły reżyserowi oddać z nieprawdopodobną szczerością i naturalizmem bolączki dorastających w małomiasteczkowym społeczeństwie dzieciaków. Obraz Salmenperä dopracowany, chłodny, pełen skupionych na bohaterkach ujęć dystansuje widza, nie pozwalając mu tym samym zagłębić się w istotę dramatu. W rezultacie fin stworzył konstrukcję solidną, lecz mało zajmującą.

"Pułapki dorosłości", jak na prawdziwe "ambitne kino" przystało, zostały wydane w iście ascetycznej formie. Na kompakcie nie uświadczymy żadnych dodatkowych materiałów. Dźwięk DD 2.0, obraz 16:9.  Film w oryginalnej wersji językowej z polskimi napisami, lektora brak.
1 10
Moja ocena:
5
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones