Recenzja filmu

Labirynt (2013)
Denis Villeneuve
Hugh Jackman
Jake Gyllenhaal

Zbaw mnie ode złego

"Labirynt" był dla mnie jak zimna szklanka wody, postawiona w upalny dzień. Swoją zajadłością i podejściem do tematu reżyser dawkuje nam spory ładunek emocjonalny, który umiejętnie rozłożył na
"Labirynt" był dla mnie jak zimna szklanka wody, postawiona w upalny dzień. Swoją zajadłością i podejściem do tematu reżyser dawkuje nam spory ładunek emocjonalny, który umiejętnie rozłożył na 2,5-godzinny seans. Całość izoluje w małomiasteczkowym klimacie, w którym rządzą skrajni tradycjonaliści. W utworze Denisa Villeneuve'a jednak przede wszystkim rządzi plenipotencja. Później mamy tylko atomizację, a w kolejnych warstwach filmu wychodzą na plan mroczne instynkty bohaterów, którzy tłumili je w sobie do momentu, kiedy pewna tragedia nie dała im wolnej ręki do samozwańczej obławy.

Film otwiera sekwencja w lesie. W tle słychać modlitwę. A potem następuje strzał. To alegoria, którą łatwo ustosunkować do całości owego dzieła. Co jednak najbardziej zaskakuje, to fakt, że "Labirynt" wcale nie jest oryginalnym filmem. Jedynie sposób jego nakręcenia i umiejętne rozładowanie atmosfery jest w pewnym sensie ukoronowaniem prostej formuły, którą widzieliśmy w dziesiątkach innych thrillerów.

Przejdźmy jednak do rzeczy: pewnego dnia w prowincjonalnym miasteczku giną bez śladu dwie dziewczynki. 6-letnia Anna, córka miejskiego stolarza oraz podopieczna jego sąsiada Franklina - Joe. Giną w ten sam dzień, o tej samej porze. Zrozpaczeni rodzice proszą o pomoc detektywa Lokiego. Poszukiwania dają marny skutek. Wkrótce jednak zostaje złapany podejrzany - upośledzony umysłowo Alex. Jednak szybko zostaje wypuszczony z braku jawnych dowodów. Zrozpaczony bezradnością ojciec, postanawia wziąć sprawy w swoje ręce. Ma zamiar torturować Alexa, gdyż jest pewien, że może wiedzieć, gdzie jest jego córka.

Styl, który nam narzuca reżyser, charakteryzuje się bolesnym i ciężkim klimatem. Gęstą i duszną atmosferę można wręcz kroić na kawałki. Bohaterowie całego tego dramatycznego spektaklu, wykazują na twarzy swoistą marność i głębokie zmęczenie. Do tego ciągle padający deszcz i pochmurna aura prowincjonalnego zadupia. W takich warunkach reżyser stawia widza. Sielanka przeradza się w prawdziwe piekło. Przekłada się to również na film. Początkowo obserwujemy dramat, wraz z tempem akcji mamy swoisty kryminał. Dopiero końcówka przeradza się w mroczny thriller naszpikowany napięciem i grozą rodem z horrorów. Koniec końców, "Prisoners" pełni rolę bezpretensjonalnego thrillera, który głęboko angażuje widza, a duszność tej stylistyki dosłownie przechodzi na widza i kurczowo trzyma za podgardle. 

A dzieje się tak za sprawą dobrze zagranych ról przez aktorów. Hugh Jackman w roli prowincjonalnego rzemieślnika o twardych zasadach sprawdził się nie najgorzej. Jednak to Gyllenhaal przykuwa największą uwagę. Wytatuowany detektyw o zimnym spojrzeniu i ze skłonnością do nagłego podenerwowania. Szczerze? Dawno nie widziałem tak dobrej gry aktorskiej tego pana, od czasów "Donnie Darko", w którym zagrał tytułową rolę. Kreacje bohaterów przypominają lekko dramat szekspirowski. Każdego z nich ta sprawa czegoś nauczy. Niektórzy tego egzaminu nie zdadzą, a widz będzie świadkiem bolesnej metamorfozy, która obali jego pogląd o dobrych Amerykanach bez skazy.

Prosta formuła, która jednak ma w sobie dozę wykwintności. Skutecznie przykuje każdego widza na 2,5 godz. Czegoś jednak zabrakło. Muzyki. Setting aż prosi się o ciekawszą aranżacje ścieżki dźwiękowej. Tego tutaj po prostu zabrakło. Dramatyzm i groza w jednym w tym filmie nie stanowią mieszanki wybuchowej. Tutaj te cechy wzajemnie się dopełniają, w efekcie wyłania się ciekawy spektakl, który warto obejrzeć. Ciężko jednak uznać ten pięknie oszlifowany diament za wolny od rys. W takim zestawienie "ósemka" wydaje się aż zanadto adekwatna. "Strzeżonego Pan Bóg strzeże".
1 10
Moja ocena:
8
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Na takim film jak "Labirynt" warto było czekać. Nowa produkcja Denisa Villeneuve'a (twórcy niezmierne... czytaj więcej
O "Labiryncie" mówi się, że jest bardzo ciekawą produkcją hollywoodzką mieszczącą się w kategorii... czytaj więcej
"Modlić się o najlepsze, przygotować na najgorsze" – maksyma, którą wyznaje twardo stąpający po ziemi... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones