Agrodramat

Wszyscy sprawiają wrażenie marnych podróbek postaci ze Steinbecka i amerykańskiej klasyki lat 50.
Wsi spokojna, wsi wesoła: kombajn lśni w słońcu, łany zbóż uginają się na wietrze, uśmiechnięci mężczyźni we flanelach dziękują matce naturze za obfite plony, a nastoletni buntownicy wałęsają się po bezdrożach. To obrazek otwierający film Ramina Bahraniego Za tą bukoliczną fasadą nie znajdziemy jednak nic interesującego. "At Any Price" to nic więcej niż rozczulająco naiwny i nieporadny dramat o tym, że z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu.

Patriarchą ekranowej familii jest Henry Whipple (Dennis Quaid) – chłop na schwał, który dogląda ojcowskiej ziemi i rywalizuje o miano najprężniejszego przedsiębiorcy w całym stanie. Oprócz tego regularnie zdradza żonę z małomiasteczkową femme fatale (Heather Graham) i organizuje przyszłość młodszemu synowi, Deanowi (Zac Efron). Temu oczywiście nie w głowie orka na ugorze. Chciałby zostać profesjonalnym rajdowcem. Trudno mu jednak kibicować, jeszcze trudniej współczuć. W ogóle zbudowanie jakiejkolwiek więzi z tekturowymi bohaterami skazane jest na porażkę. Wszyscy sprawiają wrażenie marnych podróbek postaci ze Steinbecka i amerykańskiej klasyki lat 50. (Bahrani to już drugi reżyser po Lee Danielsie ("Gazeciarz"), któremu wydaje się, że będzie z Zaca Efrona nowy James Dean).     

Nazwisko reżysera brzmi egzotycznie, ale nie dajcie się zwieść – to dziecię amerykańskiej ziemi. Portretował już biedotę w Queens ("Chop Shop"), irańską gwiazdę rocka, która na Manhattanie sprzedaje kawę ("Człowiek z budką"), teraz z kolei wybrał się na prowincję, do stanu Iowa. Jego irańskie korzenie sprawiają, że wydaje się jeszcze bardziej amerykański od samych amerykanów. Efektem jego artystycznej strategii jest mdły popkulturowy destylat, przywodzący na myśl kino familijne skrzyżowane z karkołomną próbą rewizji prowincjonalnej mitologii. Brakuje w nim tylko sceny, w której kibicujący torowym wyczynom syna Henry kupuje hot doga od faceta w stroju wielkiej parówki.  

Finał tej historii może zaskoczyć – jest przewrotny i próbuje zrewidować nasz stosunek do bohaterów.  Tyle że w tak sztucznym, spreparowanym z klisz świecie nic już nie zmieni.   
   
1 10 6
Dziennikarz filmowy, redaktor naczelny portalu Filmweb.pl. Absolwent filmoznawstwa UAM, zwycięzca Konkursu im. Krzysztofa Mętraka (2008), laureat dwóch nagród Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones