Recenzja filmu

Szepty (2011)
Nick Murphy
Rebecca Hall
Dominic West

Astralna terapia

Jeśli ponad strach i odrazę bardziej cenicie w gatunku klimat i tajemnicę, to "Szepty" są filmem właśnie dla Was.
"Szepty" Nicka Murphy'ego wchodzą do kin jako horror. W tym przypadku ta etykieta wprowadza w błąd. Bo choć mamy tu klimat obcowania z Nieznanym, bo choć pojawiają się duchy, tak naprawdę jest to dramat psychologiczny opowiadający o głęboko ludzkich problemach i traumach, które przekraczają możliwości zrozumienia. Świat astralny jest tu nie tyle źródłem koszmarów, co raczej sanktuarium trzymającym przerażenie na bezpieczną odległość.

Pierwsza połowa XX wieku. Florence Cathcart (Rebecca Hall), niczym żeńska wersja Houdiniego, w pełni poświęca się demaskowaniu fałszywych spirytystów i szarlatanów wyciągających z naiwnych, zdruzgotanych ludzi pieniądze. Czyni to w złudnej nadziei na odnalezienie prawdziwego świata duchów, w którym zaginął jej ukochany. W końcu dostaje szansę. Oto bowiem zaproszona zostaje do szkoły z internatem dla chłopców, gdzie doszło do tragicznego wypadku. Wszyscy uważają, że za śmiercią jednego z uczniów stoi błąkający się po budynku duch. Florence, choć niechętnie, daje się namówić i postanawia udowodnić, że zdarzenie można racjonalnie wyjaśnić. To, co znajdzie na miejscu, odmieni całe jej życie...

Obraz Murphy'ego to kolejna w ostatnim czasie filmowa powieść gotycka, w której nie liczy się zszokowanie widza jak najbardziej widowiskowymi scenami latających flaków. Reżyser i reszta ekipy skupieni są na budowaniu sugestywnego klimatu, pełnego tajemnic i znaków zapytania. Sprawnie splatające typowo gotyckie wątki, jak konflikt nauki i wiary, "Szepty" są przede wszystkim opowieścią o ludzkiej naturze. Świat duchów, choć niebezpieczny, jest tylko objawem tego, co wymyka się ludzkiemu zrozumieniu. A jak szybko przekonują się bohaterowie (i widzowie,) najbardziej niepojęte są zachowania i motywacje żywych.

"Szepty" to obraz przepełniony bólem, smutkiem i tragedią. I choć prawdę poznajemy dopiero pod sam koniec, czujemy ją podskórnie już od pierwszych minut filmu. Wielka w tym zasługa autora zdjęć, Eduarda Graua, który hipnotyzuje i przykuwa uwagę widza intymnymi kadrami. Ważną rolę odegrało też troje aktorów: Hall, Dominic West i Imelda Staunton. Nie popisują się, trzymają emocje na wodzy, a dzięki temu wewnętrzny ból granych przez nich bohaterów jest silniej odczuwany przez widzów.

Jeśli ponad strach i odrazę bardziej cenicie w gatunku klimat i tajemnicę, to "Szepty" są filmem właśnie dla Was.
1 10
Moja ocena:
7
Rocznik '76. Absolwent Uniwersytetu Warszawskiego na wydziale psychologii, gdzie ukończył specjalizację z zakresu psychoterapii. Z Filmweb.pl związany niemalże od narodzin portalu, początkowo jako... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Tematyka nawiedzonych przybytków nauki nie jest mi obca. Cztery lata szkoły średniej spędziłam w... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones