Recenzja filmu

Przerwane objęcia (2009)
Pedro Almodóvar
Penélope Cruz
Lluís Homar

Ból spełnionych życzeń

Najnowszy obraz hiszpańskiego mistrza to fantastyczna przypowieść o paradoksie niespełnionego spełnienia.
W jednej z pierwszych scen filmu główny bohater, Mateo Blanco, wspomina, jak to zawsze pragnął być kimś innym i dlatego stworzył swoje alter ego – Harry'ego Caine'a. Teraz jego pragnienie się spełniło i jest Harrym. Nie wziął jednak pod uwagę efektów ubocznych: Harry, w przeciwieństwie do Mateo, jest ślepcem. I o tym właśnie są "Przerwane objęcia": o bólu, jaki niesie ze sobą spełnione życzenie. Tych spełnionych życzeń jest w filmie oczywiście znacznie więcej. Mateo, reżyser wyrastający na prawdziwą gwiazdę kina, zamierza zrealizować ambitną komedię i rzeczywiście film powstanie, choć nie taki, jak sobie to zaplanował. Poznał też piękną kobietę – Lenę – którą zapragnął mieć i oczywiście udało mu się, lecz zapłacił za to wysoką cenę bólu. Lena chciała być aktorką i tak też się stało. Jej życiowym osiągnięciem była rola nałożnicy bogatego biznesmena. Ten pragnął Leny ponad wszystko i zdobył ją tylko po to, by poczuć rozdzierające cierpienie wywołane zazdrością i zdradą. Można zatem rzec, że Almodóvar w "Przerwanych objęciach" wybrał się na spacer po drugiej stronie lustra swojej twórczości. Wszystko tu jest niby takie samo jak w poprzednich filmach, a jednak zupełnie inne. Almodóvar rzadko dotąd spełniał bowiem życzenia swoich bohaterów. Wręcz przeciwnie, jego postaci definiowane były przez pragnienia nie do zaspokojenia. Zresztą zaspokojenie nigdy tak naprawdę nie było istotne, skoro z definicji nie jest możliwe. Nie był nawet ważny obiekt pożądania – był on jedynie potrzebny jako pretekst do wzbudzenia uczucia. Dla Almodóvara liczyło się tylko to, by owo pożądanie poczuć. Tak było jednak 20 lat temu, kiedy kręcił "Prawo pożądania" i w wielu kolejnych filmach. Teraz jednak Almodóvar jest już panem statecznym, powoli robiącym rozrachunek z tego, co dokonał i co przeżył. Tu już nie ma mowy o niezaspokojonych pragnieniach. Te albo przepadły, albo zostały spełnione. Co zatem pozostaje? Nic, pustka, ślepota... i ból. To ostatnie nie ulega zmianie. Jeśli uznać, że Mateo/Harry to alter ego Almodóvara, otrzymujemy gorzkie wyznanie człowieka, który zdaje sobie sprawę z tego, że jest już ślepy, że żar jego namiętność wygasł. Jednak reżyser pozwala sobie na optymizm. Jest bowiem jedna pasja, która wciąż trwa, wciąż żyje –  to owa 'pasión' ze "Złego wychowania" – twórcza energia i miłość do kina. Nawet ślepy musi dalej kręcić kino. Jest to dość gorzki optymizm oparty na sile obsesji. Ale przecież to Almodóvar, więc czy mogłoby być inaczej? "Przerwane objęcia" bardziej niż którykolwiek z obrazów Almodóvara nakręconych w tym stuleciu przypomina jego stare filmy. Nie jest może już tak drapieżny, jego bohaterowie są o wiele bardziej 'normalni' niż postaci "Kiki" czy "Pośród ciemności", ale też porzucił tę ostentacyjną pieczołowitość formy, której punktem kulminacyjnym było właśnie "Złe wychowanie". Tym razem postawił na prostotę, nasączył fabułę ukochanym melodramatem i przyozdobił cytatami ze swojej twórczości. Całości wyjątkowego charakteru dodaje obecność dawno niewidzianych u Almodóvara aktorek, w tym Rossy de Palmy. Jednak reżysera z dawnych lat 'czuć' tak naprawdę jedynie we wstawkach z filmu w filmie. W samych "Przerwanych objęciach" Hiszpan czasami schodzi na drugi plan, kryjąc się całkowicie w cieniu wybranej konwencji filmu noir. Potęguje to tylko wrażenie wycofania się artysty, który nic więcej osiągnąć już nie może. Zwiększa też efekt końcowego wyznania, że obsesja tworzenia może chwilowo osłabnąć, lecz prawdziwie nigdy nie zgaśnie. W ten sposób najnowszy obraz hiszpańskiego mistrza to fantastyczna przypowieść o paradoksie niespełnionego spełnienia.
1 10
Moja ocena:
8
Rocznik '76. Absolwent Uniwersytetu Warszawskiego na wydziale psychologii, gdzie ukończył specjalizację z zakresu psychoterapii. Z Filmweb.pl związany niemalże od narodzin portalu, początkowo jako... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
U Almodóvara widać w każdym ujęciu obecność reżysera, jego wizję. Oprócz wczuwania się w losy bohaterów,... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones