Recenzja filmu

Chodorkowski (2011)
Cyril Tuschi
Jean-Marc Barr
Mikhail Khodorkovsky

Cena władzy

To dokument skierowany głównie do tych, którzy dopiero zaczynają zgłębiać historię współczesnej Rosji. Te osoby skorzystają najwięcej. "Chodorkowski" będzie dla nich doskonałym wstępem, który
"Daj palec, to zje całą rękę" – to motto całkiem zgrabnie opisuje Michaiła Chodorkowskiego, swego czasu jednego z najbogatszych ludzi na świecie. A przynajmniej takie można odnieść wrażenie, oglądając dokument Cyrila Tuschiego.

"Chodorkowski" to poglądowa lekcje na temat tego, jak pieniądze wpływają na ocenę rzeczywistości. Oto ambitny członek partii komunistycznej dostał się do kręgu najbardziej zaufanych osób, dzięki czemu, kiedy narodziła się pieriestrojka i kraj powoli zaczął kierować się ku kapitalizmowi, był w stanie na tym sporo zyskać. Biorąc aktywny udział w transformacji kraju, stał się po drodze właścicielem Jukosu. Koncern ten zapewnił mu miliony dolarów. Chodorkowski zaczął śnić o potędze. W tych snach nie było jednak miejsca dla Kremla, co okazało się powodem jego klęski.

Dokument Tuschiego jest fascynującym obrazem fikcji, jaką jest kapitalistyczna Rosja. Na przykładzie losów Chodorkowskiego reżyser skrzętnie pokazuje, że kontrola gospodarki przez państwo wcale się nie zmniejszyła. Po prostu teraz do sterowania nią wykorzystywane są mechanizmy kapitalizmu. W tym celu konieczne było stworzeni klasy posiadaczy. Tak narodzili się oligarchowie. I choć żyją w niewyobrażalnym luksusie, wydając na własne fanaberie miliardy dolarów, to w rzeczywistości są nikim więcej jak tylko zarządcami. Chodorkowski był jednym z tych, którzy pomogli stworzyć ten system. Potem jednak zdradził go i zaczął zachowywać się jak prawdziwy kapitalista.

I właśnie te fragmenty filmu, w których jego wspólnicy i przeciwnicy opowiadają o tym, jak Chodorkowski walczył z Kremlem, ogląda się z największym zainteresowanie. Wiele mówią one bowiem nie tylko o mechanizmach władzy, ale w ogóle o tym, jak wygląda sieć wzajemnych zależności we współczesnym świecie. Niestety mimo wszystkich pozytywów, film ma też jedną wadę. Nie mówi w zasadzie nic nowego ani o Rosji, ani o Chodorkowskim. Jest to zatem dokument skierowany głównie do tych, którzy dopiero zaczynają zgłębiać historię współczesnej Rosji. Te osoby skorzystają najwięcej. "Chodorkowski" będzie dla nich doskonałym wstępem, który umożliwi ukierunkowanie dalszych poszukiwań. Ci, którzy mają już jednak jakąś wiedzę, powinni dokument potraktować bardziej jako minikompendium gromadzące w jednym miejscu wszystkie niezbędne informacje.
1 10
Moja ocena:
6
Rocznik '76. Absolwent Uniwersytetu Warszawskiego na wydziale psychologii, gdzie ukończył specjalizację z zakresu psychoterapii. Z Filmweb.pl związany niemalże od narodzin portalu, początkowo jako... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones