Recenzja filmu

Lęk (2007)
Paddy Breathnach
Lindsey Haun
Jack Huston

Don't eat "Shrooms"!

Posługuję się tutaj oryginalnym tytułem, ponieważ obejrzałam ten film jako niewinne "Grzybki", a znalazłam go potem jedynie w wersji "Lęk". Cóż... Hm... Od czego by tu zacząć... Może od tego, że
Posługuję się tutaj oryginalnym tytułem, ponieważ obejrzałam ten film jako niewinne "Grzybki", a znalazłam go potem jedynie w wersji "Lęk". Cóż... Hm... Od czego by tu zacząć... Może od tego, że powinnam się wystrzegać filmów, których opis można zamknąć w jednym zdaniu: "Grupka amerykańskich nastolatków przeżywa różne straszne przygody podczas stosowania niedozwolonych używek". Dokładnie tak jest w tym przypadku, kilkoro przyjaciół jedzie do Irlandii, bo jedna z bohaterek ma tam kolegę, a raczej wakacyjną miłość, Jake'a. Zabiera ze sobą czwórkę znajomych i wszyscy razem postanawiają skosztować miejscowego specyfiku, czyli halucynogennych grzybków. Rzecz jasna musi być jakaś straszna opowieść, motyw zjawy czy też inszego złoczyńcy mszczącego się na Bogu ducha winnych ludziach za swoje nieszczęście, motyw romansu - a raczej próba odgrzania płomiennej (chyba) wakacyjnej przygody - no i na koniec seria tajemniczych zniknięć. I zbrodnia, zbrodnia osaczająca bohaterów w wielkim i ponurym lesie. Czy morderca to tylko wymysł otumanionych narkotykami umysłów, czy jednak między drzewami naprawdę czai się śmiertelne zagrożenie? I co najważniejsze: czy zabija żywy człowiek czy legenda? Nie wiemy czy to, co widzimy, to halucynacje zamroczonych nastolatków czy prawda. I tu można by spokojnie postawić kropkę, żeby nie psuć efektu. Ale nie może być zbyt pięknie. Cały film jest głupiutki i, żeby eufemistycznie rzecz ująć, nieskomplikowany. Co rusz popada we wtórność: znowu morderca polujący na nastolatków, znowu wszyscy giną po kolei. Znowu mamy powiedziane, czego nie wolno robić (tutaj - jeść grzybków ze "skazą" na kapeluszu, bo są zabójcze) i oczywiście wiemy już na starcie, że właśnie to się stanie, bo smarkacze przecież nie posłuchają ostrzeżenia. Zachowanie bohaterów jest głupie i lekkomyślne, nie sądzę, żeby dało się do końca wytłumaczyć ich smarkatym wiekiem i szczenięcą niepokornością. Kiedy już wiadomo, że grozi im niebezpieczeństwo, krążą bezradnie po lesie i pociągają z butelki kolejne łyki odurzającego wywaru. Wolą się otumanić do reszty, bo nie wiedzą, co robić i gdzie iść. Jedyne, co zwraca uwagę w całym przedsięwzięciu, to ciekawe zakończenie. Myślimy, że wszystko zostało dopowiedziane i wyjaśnione, kto miał zginąć, zginął, kto miał przeżyć to przeżył, karetka odjeżdża, zbliżają się napisy końcowe... a tu bęc! Niespodzianka! Takiego obrotu akcji się nie domyślaliśmy! Za to duży plus. Co prawda nie na tyle duży, żeby film polecić, ale zawsze to coś. Jeśli komuś bardzo się nudzi, może "Grzybki" tudzież "Lęk" obejrzeć. Może przymknąć oczy na głupotę młodziutkich bohaterów, płyciznę fabuły i wtórność pomysłu. Ot, taka sobie historyjka z dreszczykiem, historyjka jakich wiele. Może nawet się nią przejmie i zapamięta, żeby nie zżerać grzybków, na których się nie zna, bo jego znajomi zaczną znikać w tajemniczy sposób, a on sam zacznie mieć przerażające przywidzenia, w które nikt nie będzie chciał mu wierzyć. Może. A może też sobie po prostu ten film darować, bo wiele raczej nie straci. Takie jest moje skromne zdanie na ten temat. Hough!
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Ostatnimi czasy naprawdę trudno jest trafić na porządny horror. Nie chodzi o jakąś rewelacyjną produkcję,... czytaj więcej
Do tego filmu zabierałem się jak przysłowiowy pies do przysłowiowego jeża. Kilku moich znajomych bardzo... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones