Recenzja wyd. DVD filmu

Dzieci i ryby (1996)
Jacek Bromski
Anna Romantowska
Gabriela Kownacka

Gdzie ci mężczyźni, prawdziwi tacy

Po "Kochankach Roku Tygrysa" oraz dwóch kolejnych częściach serii "U Pana Boga" nietrudno zapomnieć, że Jacek Bromski potrafi być cholernie sprawnym reżyserem. Jeszcze dekadę temu ów twórca robił
Po "Kochankach Roku Tygrysa" oraz dwóch kolejnych częściach serii "U Pana Boga" nietrudno zapomnieć, że Jacek Bromski potrafi być cholernie sprawnym reżyserem. Jeszcze dekadę temu ów twórca robił filmy, które pół żartem pół serio wgryzały się w tkankę polskiej rzeczywistości. Z tamtego okresu najbardziej lubię "Dzieci i ryby" – inteligentną  satyrę na wojnę płci nad Wisłą. Bromski napisał scenariusz tej komedii specjalnie dla swojej ówczesnej żony, Anny Romantowskiej. Aktorka wcieliła się w postaci kobiety zmuszonej użerać się z bandą żałosnych mężczyzn.

Bromski jest dla polskich samców bezlitosny. Odsłania ich niezdecydowanie, zagubienie, niedojrzałość i brak woli walki. Główną bohaterkę filmu, Annę (Romantowska), otaczają sami nieudacznicy oraz emocjonalni popaprańce. Jej aktualny partner (Frycz) nie może znieść faktu, że kobieta bije go na głowę pod względem sukcesów zawodowych. Były mąż (Olbrychski), który właśnie powrócił z emigracji, z irytującą emfazą wspomina serię życiowych niepowodzeń, składając wszystko na karb dopiero co obalonego komunizmu. Najlepiej w tym towarzystwie prezentuje się Antoni (Stroiński) – szkolna miłość Anny. Choć jest niezaradnym życiowo nauczycielem matematyki, jako jedyny wygląda na przyzwoitego i sympatycznego faceta. Ostatecznie to on będzie w filmie ratował nadszarpnięty samczy honor.

Na dobrą sprawę Anna nie potrzebuje żadnego z tych panów. Po rozwodzie stała się silną i niezależną bizneswoman trzęsącą światkiem reklam telewizyjnych. Zarabia ogromne pieniądze, współpracuje z zagranicznymi firmami i potrafi zawsze postawić na swoim. Upadek starego ustroju stał się dla niej szansą, by wyrwać się z owłosionych łap patriarchatu i samej zacząć rozdawać karty. W 1997 roku, gdy film trafił do kin, Bromski pokazywał kobietom, że zawodowe spełnienie można połączyć z byciem dobrą matką i przyjaciółką. Na szczęście w miłości też przyjdzie jeszcze pora.

"Dzieci i ryby" to komedia w stylu Woody'ego Allena. Obracający się w dobrym towarzystwie bohaterowie prowadzą dowcipne rozmowy dotyczące tajemnic alkowy i skomplikowanych relacji damsko-męskich. Przy okazji Bromski z ironią przygląda się środowisku realizatorów reklam, które zapełniają niespełnieni reżyserzy, gotowe na wszystko modelki oraz cwani przedsiębiorcy.  Wszystko kręci się tu wokół seksu i kasy.

Wydanie DVD filmu nie powala. Na płycie nie ma żadnych dodatków, zaś parametry techniczne wołają o pomstę do nieba (obraz w formacie 4:3, zaś ścieżkę dźwiękową zakodowano w Dolby Digital 2.0).
1 10
Moja ocena:
8
Zastępca redaktora naczelnego Filmwebu. Stały współpracownik radiowej Czwórki. O kinie opowiada regularnie także w TVN, TVN24, Polsacie i Polsacie News. Autor oraz współgospodarz cyklu "Movie się",... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones