Recenzja filmu

Lorax (2012)
Chris Renaud
Elżbieta Kopocińska
Danny DeVito
Ed Helms

Kolorowo mi!

Co robić w szary ponury dzień, gdy zwykła mżawka wydaje się nie do wytrzymania, a wiosna już po raz n-ty odmawia rozgoszczenia się na dobre? Zabrać dzieci do kina, albo zabrać do kina siebie. Na
Co robić w szary ponury dzień, gdy zwykła mżawka wydaje się nie do wytrzymania, a wiosna już po raz n-ty odmawia rozgoszczenia się na dobre? Zabrać dzieci do kina, albo zabrać do kina siebie. Na coś kolorowego i superoptymistycznego. Jak na zawołanie aktualnie w polskich kinach gości najnowsza animacja studia Illumination Entertainment "Lorax". Jeśli obiecaliście wizytę w kinie młodszemu rodzeństwu, jesteście fanami wszelkiej maści animacji albo potrzebujecie dużej dawki kolorów, śmiało możecie się na ten film skusić.

Lorax to kolejny obok Grincha, Kota czy Hortona bohater stworzony prze Dra Seuss'a. Ten pomarańczowy stworek jest strażnikiem lasu. Pojawia się, gdy młody chłopak Once-ler ścina pierwsze drzewo, ale może od początku. W strasznie kolorowym i, jak się okazuje, strasznie plastikowym miasteczku wszystko jest tak sztuczne, że nawet czyste powietrze sprzedaje się w butelkach, nie mówiąc już o drzewach. W ogródku dobrze jest mieć najnowszy model, a prawdziwego dawno nikt nie widział. Młody chłopak, Ted, aby zaimponować przyjaciółce, postania takowe odnaleźć. Babcia daje mu wskazówki, jak odnaleźć człowieka, który za drobną opłatą wszystko mu opowie. Będzie to opowieść o drzewach i oczywiście o Loraksie.

"Lorax" jak każda bajkowa opowieść ma masę ciekawych, ale i szablonowych postaci. Młodzi ludzie ratujący świat, zwariowany pomocnik - w tym wypadku babcia czy czarny charakter - biznesmen, który nabija ludzi w butelkę w przenośni i prawie dosłownie sprzedając butelkowane powietrze.Ta konstrukcja oczywiście nie jest wadą, bo nikt nie oczekuje od animacji czegoś więcej niż odrobiny humoru, barwnych postaci i w miarę możliwości mądrego przesłania. "Lorax" spełnia te wymogi. Postacie- szczególnie tytułowa i zgraja misiów, rybek i cały kolorowy świat jest tak radosny, słodki i czarujący, że nie tylko najmłodsi będą cali w skowronkach. Skąd to wiem? Otóż mnie ten świat zauroczył, choć może nie jestem wiarygodna, bo kolorowe, optymistyczne animacje przeważnie chwytają mnie za serce, a już na pewno, gdy bohaterowie śpiewają. No cóż, o gustach się nie dyskutuje. Co do przesłania, nie da się nie zauważyć, jak proekologiczny jest to film. Oprócz kwestii niszczenia środowiska starsi widzowie mogą "wyłapać" też krytykę konsumpcjonizmu czy ogłupiającej mocy reklamy. Nie zapędzajmy się jednak za daleko. "Lorax" to przede wszystkim animacja dla dzieci, której atutem są kolorowe obrazki i słodkie postacie. 

Póki co "Lorax" króluje na boxoffice'owych zestawieniach. Można uważać to kwestię słabej konkurencji, ale pewne jest, że film w kinach radzi sobie całkiem dobrze. Czy to zasługa kolorowego świata, który tak miło się ogląda? Być może. Kto chce, niech przekona się sam.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Kino wreszcie odkryło dla siebie twórczość Doktora Seussa - genialnego autora książek dla dzieci, w... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones