Recenzja filmu

Komedia romantyczna (2006)
Aaron Seltzer
Alyson Hannigan
Adam Campbell

List do ZAZ

Szanowni Panowie Jim Abrahams oraz David i Jerry Zuckerowie!!! Cóżeście nam najlepszego uczynili, tworząc w 1980 roku genialną komedię "Czy leci z nami pilot", inicjującą nowy gatunek
Szanowni Panowie Jim Abrahams oraz David i Jerry Zuckerowie!!! Cóżeście nam najlepszego uczynili, tworząc w 1980 roku genialną komedię "Czy leci z nami pilot", inicjującą nowy gatunek ostrej, absurdalnej komedii żywiącej się pastiszem różnych produkcji filmowych? Co prawda daliście nam mnóstwo powodów do szczerego i żywiołowego śmiechu, ale czy nie przewidywaliście, że taka odmiana filmu w rękach nieodpowiednich osób może stać się niebezpieczną bronią raniącą wrażliwość i poczucie smaku milionów ludzi? I tak się, niestety, stało… Panowie Jason Friedberg i Aaron Seltzer przechwycili tą broń masowego rażenia  i wypalili w nas "Komedią romantyczną". Ofiary są na całym świecie, ja przechodzę właśnie rekonwalescencję, bo zostałem ugodzony humorem z tego wyrobu. Obrzydliwość wychodząca z ich produkcji wielokrotnie skutecznie dusiła we mnie jakiekolwiek odruchy starającego wydobyć się na zewnątrz śmiechu. Chociażby oparcie wielu wątków na upersonifikowanych czynnościach fizjologicznych kotów było niszczeniem wszelkich zalążków zabawnych scen. Odnoszę wrażenie, jakoby reżyserzy tej katastrofalnej produkcji nie dokonali żadnej selekcji, montując wszystkie nagrane sceny. Zdarzyły się też i  śmieszne, nie przeczę, ale upchane pomiędzy dwie wstrętne sytuacje, traciły mnóstwo ze swojego komediowego potencjału. A mogło być tak pięknie, gdybyście to Wy, Panowie, zabrali się za stworzenie pastiszu komedii romantycznych zawierających przecież tak wiele utartych klisz idealnie nadających się do błyskotliwej parodii. Panowie Friedberg i Seltzer potrafili jedynie obśmiewać wszelkie wątki zniżając je do poziomu muszli klozetowej. Dowcipnych i błyskotliwych spostrzeżeń jest jak na lekarstwo, a przebrnięcie do nich jest wysiłkiem niewspółmiernie większym od otrzymanej nagrody. Pewną ulgę odczułem na końcu, po pierwsze w wyniku świadomości tak bliskiego i jakże wyczekiwanego zakończenia tej mordęgi, a po drugie z powodu kilku trafionych i śmiesznych gagów. Użycie kaskadera do popisowej jazdy na motocyklu pasowało jak kwiatek do kożucha. Takie wyjątkowe przykłady przenikliwego humoru stanowiły jednak niewielki procent całej zawartości komedii. Silnie zraniony takim filmem nie mam jednak do Was żalu. Wierzę, że Wasze intencje były na wskroś szlachetne. Tak jak Einstein, który pracował nad energią atomową dla dobra ludzkości, tak Wy tworzyliście komedie mające umilać ludziom życie. Bomba atomowa nie wpadła w ręce nazistów i być może dzięki temu jeszcze istniejemy, natomiast Wasz styl, niestety, został przechwycony przez niewłaściwych ludzi, skutkiem czego otrzymaliśmy taki produkt jak "Komedia romantyczna". W przyszłości jednak, jeśli będę chciał pośmiać się z jakiejś parodii filmowej, będę poszukiwał Waszej nowej produkcji w nadziei, że będzie ona zbliżona jakościowo choćby do takich serii jak "Naga broń" czy "Hot Shots!". Życzę Wam twórczej energii! Z poważaniem, Skromny kinoman
1 10
Moja ocena:
4
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
"Chcesz stracić 1,5 godziny? Obejrzyj Komedię Romantyczną!" Tak powinno brzmieć hasło promujące ten film.... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones