Recenzja filmu

W jego oczach (2014)
Daniel Ribeiro
Ghilherme Lobo
Fábio Audi

Miłość ślepa jest

Rodzynek. Tak, nieco żartobliwie, określę brazylijską produkcję Daniela Ribeiro "W jego oczach". Film, który kompletnie odstaje od typowego kina LGBT.
Niewidomy chłopak - Leonardo (Ghilherme Lobo) mieszka z rodzicami w Sao Paulo. Jego przyjaciółką jest Giovana (Tess Amorim). Przyjaciele uczą się razem w jednej szkole. Wolny czas spędzają na opalaniu się i pogawędkach o miłości. Ona – chciałaby przeżyć wakacyjny romans. On – nie może się doczekać pierwszego pocałunku. Nic jednak nie wskazuje na zmiany w ich monotonnym życiu. Dopóki w klasie nie pojawia się nowy chłopak – Gabriel (Fabio Audi). Pozornie rodząca się przyjaźń zamieni się w coś jeszcze piękniejszego.

Widz może być (według mnie – pozytywnie) zaskoczony, że został mu zaserwowany nietypowy, gejowski film. Dlaczego? Reżyser postawił na rzeczywistość, w której nie dostrzeżemy ani śladu homofobii. Nawet reakcja Giovanny na homoseksualne wyznanie Leo, wynika bardziej z zaskoczenia niż z niechęci do gejów. Po drugie, scenarzysta zrezygnował z nadmiernego prezentowania erotyzmu. Relację dwóch bohaterów możemy, wręcz przeciwnie, określić mianem czystej miłości. Miłości młodych ludzi, którzy są jeszcze zagubieni, niepewni, niedoświadczeni przez życie. Dopiero co zresztą odkrywających samych siebie. Po trzecie, nie doszukamy się tutaj rażących przekleństw, a w żadnym stopniu – narkotyków. Ponadto ciekawą kwestią pozostaje fakt, że ani razu nie pada słowo Kocham cię, a i tak wiadomo, jak głębokie i ciepłe uczucie łączy dwóch bohaterów.

Wydaje mi się, że niektóre zachowania postaci mogą denerwować potencjalnych odbiorców filmu. Mam na myśli naiwność Leonarda (sądzi, że znalezienie pracy i wyprowadzenie się z domu będzie czymś łatwym i prostym) czy osobowość Giovanny, która obraża się z byle powodu.

Grę aktorską określiłbym generalnie jako naturalną, przekonującą. Młodzi aktorzy raczej nie mieli problemu w przedstawieniu typowych problemów, rozterek i sytuacji dnia codziennego nastolatków. Film Daniela Ribeiro powstał na podstawie krótkometrażowego obrazu z 2010 roku, w którym zagrali również wcześniej wymienieni aktorzy.

Tytuł ma zawsze jakiś sens. Właściwie to wiele znaczeń. Różnią się w zależności od tego, kto je analizuje. Jak dla mnie tytuł zawiera w sobie paradoksalnie dwie wartości: przeciwieństwo i podobieństwo. Skupiając się na słowie oczy mamy przeciwieństwo w postaci niewidomego Leo i w pełni widzącego Gabriela. Jednak kontekście całego tytułu i filmu można wywnioskować, że zarówno jeden, jak i drugi stali się w swoich oczach bliscy i ważni.

Warta uwagi pozostaje również kwestia muzyki. Utwory Belle & Sebastian czy Cicero świetnie uzupełniają film, tworząc niesamowicie romantyczną atmosferę.

Obraz brazylijskiego reżysera i scenarzysty zdobył w tym roku już sześć nagród: dwie na festiwalu w Berlinie (w kategorii Najlepszy film fabularny i Panorama), a także po jednej statuetce na Guadalajara Mexican Film Festival (Najlepszy film iberoamerykański), Torino International Gay & Lesbian Film Festival (Najlepszy film fabularny),  L.A. Outfest (Wybitny narracyjny film fabularny) i San Francisco International Lesbian & Gay Film Festival (Najlepszy film fabularny). Produkcja powalczy również o Oscara na przyszłorocznym rozdaniu nagród w kategorii Najlepszy film nieanglojęzyczny.

Miło jest w końcu zobaczyć prosty, piękny, przemawiający do uczuć film o prawdziwej miłości. Zapewne niektóre osoby dostrzegą w tym fakcie sztuczność czy nieprawdziwość. Ale czy nie będzie to nutka zazdrości?
1 10
Moja ocena:
10
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Z historii o niewidomym nastolatku, który zakochuje się w koledze z klasy, z łatwością dałoby ulepić... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones