Recenzja filmu

Seria Niezgodna: Wierna (2016)
Robert Schwentke
Shailene Woodley
Theo James

Nieugięta

Największymi atutami całego cyklu są kierowane szczerymi intencjami postacie; takie, które wbrew przeciwnościom nie poddają się i nie uginają pod ciężarem odpowiedzialności, a przede wszystkim –
Beatrice Prior nie spoczywa na laurach. Dopiero co uratowała rodzinne Chicago spod władania bezwzględnej tyranki, a już chce przeskoczyć mury miasta, by przekonać się, czy istnieje za nimi inny świat. W odważnej i z pozoru skazanej na niepowodzenie misji towarzyszą jej najbliżsi, włącznie z wątpliwym moralnie bohaterem Milesa Tellera, Peterem. 

   

Chociaż Tris Shailene Woodley wciąż wzbudza sympatię i szacunek swoją nieprzejednaną postawą i bezkompromisowym dążeniem do ocalenia resztki cywilizacji, to właśnie Peter jest najciekawszą postacią tej części. Gwiazda "Whiplash" i "Cudownego tu i teraz" jako śliski konformista i cynik wprowadza do filmu Roberta Schwentkego zawoalowany komizm, który sprowadza nas na ziemię po przeładowanych emfazą scenach. A jest ich w filmie sporo, bo wszystko w "Wiernej" dzieje się na poważnie – stawką są przecież losy ocalałej w postapokaliptycznym świecie ludzkości. Tris mierzy się w tej części z nie lada problemem – w mieście, które opuściła, toczy się bratobójcza walka o władzę, a ona sama musi zdecydować, kto jest jej wrogiem, a kto przyjacielem. 

Rozwiązanie tego wewnętrznego sporu bohaterki nie będzie oczywiście żadnym zaskoczeniem dla widza, podobnie jak przebieg pozostałych wątków. W przewidywalności fabuły "Wiernej" wadę zobaczą jednak tylko ci, którzy spodziewali się po trzeciej części filmu Schwentkego produkcji godnej Oscara. Nie ma co ukrywać, że trzeciej części serii "Niezgodna" daleko do podobnych tematycznie "Igrzysk śmierci""Wierna" nie ma tak imponującej obsady, jej efekty specjalne dzieli jakieś 15 lat od najnowszych osiągnięć CGI, a w fabularnych dziurach zmieściłoby się kilka krótkometrażowych filmów, ale mimo tego i ona może liczyć na oddanych fanów. 



Największymi atutami całego cyklu są kierowane szczerymi intencjami postacie; takie, które wbrew przeciwnościom nie poddają się i nie uginają pod ciężarem odpowiedzialności, a przede wszystkim – nie idą na kompromisy. Ich postawa może być atrakcyjna dla tych widzów, którzy skrycie marzą o działaniu na rzecz ważnej sprawy i – tak jak Tris czy Cztery – chcieliby znaleźć się w centrum wydarzeń. Dla nich liczne niedociągnięcia "Wiernej" mogą się okazać tylko małym szkopułem, nieprzysłaniającym mądrego przesłania, że bycie fair wobec innych to podstawa i że bez względu na podziały wszyscy ludzie są równi. Jeśli te prawdy jednak nie robią na Was wrażenia, to znak, że lepiej wybrać się na coś innego. 
1 10
Moja ocena:
4
Absolwentka Wydziału Polonistyki na Uniwersytecie Warszawskim, gdzie ukończyła specjalizację edytorsko-wydawniczą. Redaktorka Filmwebu z długoletnim stażem. Aktualnie także doktorantka w Instytucie... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Przy okazji premiery pierwszej części sagi o dzielnej Tris Prior, miałam nie tylko okazję napisać... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones