Recenzja filmu

GoldenEye (1995)
Martin Campbell
Pierce Brosnan
Sean Bean

Pierce Brosnan w służbie Jej Królewskiej Mości

To już kolejna część przygód legendarnego agenta tajnych służb brytyjskich. W tej roli zobaczymy znaną twarz Hollywoodu, mianowicie Pierce'a Brosnana. Polskim akcentem filmu jest udział w jednej
To już kolejna część przygód legendarnego agenta tajnych służb brytyjskich. W tej roli zobaczymy znaną twarz Hollywoodu, mianowicie Pierce'a Brosnana. Polskim akcentem filmu jest udział w jednej z głównych ról Izabelli Scorupco, jako pięknej rosyjskiej programistki, Natali Simonovej. Szkieletem filmu jak zwykle jest tajny projekt, tym razem rosyjska technologia bomby elektromagnetycznej, która zdetonowana w wyższych partiach atmosfery ziemskiej powoduje totalny chaos w działaniu wszelkich urządzeń elektronicznych, a co się z tym wiąże, każdy z odrobiną wyobraźni powinien umieć sobie to wyobrazić. Tak się składa, że nieznani, na razie, sprawcy wykradają tajny projekt pod nazwą „Złote oko”, z rosyjskich laboratoriów w Severnaya. W interesujący sposób zacierają ponoć wszelkie ślady swojej przestępczej działalności. Ponoć? Niestety dla nich, a na szczęście dla Bonda, ocalała jedyna programistka z Severnaya – Natalya Simonowa. Tak więc dalszy ciąg działań można sobie dopowiedzieć samemu. Bond musi odnaleźć jedyną ocalałą z Severnaya i wyjaśnić całą sprawę zagrażającą normalnemu porządkowi świata. Tyle jeśli chodzi o fabułę. Na pewno nie jest jakaś szczególnie ambitna, a na pewno posiada szkielet znany chociażby z poprzednich części przygód legendarnego agenta. Silnym atutem filmu jest obsada aktorska i podejrzewam, że w znacznym stopniu ona również przeciągnęła widownię. Kobieca część publiczności może podziwiać w akcji takie sławy, jak Seana Beana w roli agenta 006, Tchéky Karyo jako radzieckiego premiera i oczywiście głównego bohatera Pierce,a Brosnana. Uwagę mężczyzn, z kolei na pewno przyciągnie Famke Janssen jako Rosjanka Xenia Onatoppowa (znana z późniejszych filmów X-Men) oraz Izabella Scorupco. Apetyt na gadżety i wynalazki techniczne będące na standardowym wyposażeniu agentów służb MI6 zaspokoi nieżyjący już niestety Desmond Llewelyn jako Q. Niektóre zabawki Bonda troszkę śmieszą swoją funkcjonalnością i pomysłowością, ale kto powiedział, że ma być inaczej, w końcu to nieodłączny element filmów z Bondem i nie oszukujmy się, na który czekają również widzowie. Akcja tej części Bonda na pewno nie należy do nudnych, chociażby dlatego, że przyjemnie jest popatrzeć na znane twarze w nowych rolach, jak również wykorzystanie wspomnianych gadżetów. Kilka słów na temat muzyki. Nie braknie szlagierowego przeboju, znanego z każdej dotychczasowej części superagenta, która odgrywana jest na wiele sposobów. Dodatkowo, tytułowy utwór wykonuje sam Tina Turner, co jeszcze podnosi walory artystyczne filmu. Niestety, jak w większości hollywoodzkich produkcji, nie przyłożono się do poprawnego mówienia językami obcymi. W tym przypadku język rosyjski w ustach aktorów odgrywających role Rosjan brzmi, delikatnie mówiąc, kulawo. Podobnie sprawa się ma z niezniszczalnym makijażem i ufryzowaniem niektórych aktorów, niezależnie od tarapatów, w jakich się znajdują, ale prezencja w filmie gra przecież kluczową rolę. Humor powinien nam się poprawić, gdy zobaczymy demolkę urządzoną w Petersburgu, swoją drogą ciekawią mnie nakłady poniesione na nakręcenie tych scen. Film obfituje w jeszcze więcej ciekawych zwrotów akcji typowych dla tego rodzaju kina. Tak na zakończenie, na pewno warto obejrzeć „GoldenEye”, fanom filmów z Bondem nie trzeba tego tłumaczyć. Dla pozostałych osób mam takie uzasadnienie: zobaczcie w działaniu najbardziej tajnego agenta służb MI6, znanego w całym świecie.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones