Recenzja filmu

Epoka lodowcowa 3: Era dinozaurów (2009)
Piotr Kozłowski
Carlos Saldanha
Ray Romano
John Leguizamo

Pierwsza miłość nade wszystko

Obecny świat kręci się wokół pieniądza. Dla kasy jesteśmy gotowi zrobić wszystko, czego zresztą dowiedziono już w "Wyścigu szczurów". Jednak taki wyścig rzeczywiście się toczy. Chęć zrobienia
Obecny świat kręci się wokół pieniądza. Dla kasy jesteśmy gotowi zrobić wszystko, czego zresztą dowiedziono już w "Wyścigu szczurów". Jednak taki wyścig rzeczywiście się toczy. Chęć zrobienia kariery przysłania nam cały świat. Powoduje też niechęć do zawierania małżeństw, a już o dzieciach w ogóle nie ma mowy. Sakramentalne "tak" postrzegamy więc jako wyrok dożywocia bez możliwości żadnych zwolnień warunkowych. Urlop macierzyński jest natomiast równoznaczny ze zwolnieniem. Niż demograficzny zauważalny jest na całym świecie. Próby zmiany naszej świadomości podjęli się więc producenci animacji. O ile twórcy "Madagaskaru 2" przekaz o wartości miłości ubarwili też innymi wątkami, o tyle "Epoka lodowcowa 3" to istny podręcznik na temat wszelkich modelów związków oraz rodzin. Dodatkowo wyłuszczono też wszystko, co wiąże się z tymi pojęciami. Maniek i Ela spodziewają się dziecka. Sid także uznał, że dorósł do roli rodzica. Przy pierwszej okazji adoptuje więc trójkę niezwykłych noworodków. Wiewiór dalej gania za orzechem. Podczas tego polowania także spotyka damę swego życia. Tylko Diego się wyłamuje i zamiast dać się porwać burzy hormonalnej, popada w kryzys wieku średniego. Wkrótce jednak nasi bohaterowie swe miłości przeniosą do innego świata. Oto bowiem prawna opiekunka maleństw Sida postanowiła je odzyskać i przy okazji porwała przybranego tatusia. Reszta paczki rusza mu na pomoc... Tak więc mamy paletę wszelkich związków. Pierwszy przedstawia prawdziwe uczucie między Mańkiem i Elą. Tu od razu mamy radę dla chłopaków. Jeśli już znajdziecie pannę swego życia i będzie wam się dobrze układać, szybko zróbcie jej dziecko. Szanse, że stworzycie szczęśliwą rodzinkę na wieki wieków, na pewno wzrosną. Potem jest przykład rodziny zastępczej. Cóż... tu jest trochę gorzej.  Najpierw będzie szereg procesów o opiekę nad pociechami (tu ukazane jako różnice zdań między Sidem a mamusią), a na końcu sąd i tak przyzna opiekę biologicznym rodzicom. Nie oznacza to jednak, że przez chwilę nie będziecie szczęśliwi. Będziecie... przez chwilę. Na koniec miłość wakacyjna, czyli bardzo burzliwa i dość krótka. Wiewiór i Wiewióra stworzyli szczęśliwą parę. Na początku ona go wykorzystywała, ale w końcu przejrzała na oczy. Wtedy jednak on wrócił do pierwszej życiowej miłości. Tutaj też dobra rada. Jeśli już wpadacie w burzliwe, wakacyjne uczucie, to chociaż skonsumujcie ten związek. Nawet po szybkim rozstaniu, upojnych nocek nikt wam nie odbierze. Prócz tego, jakże prorodzinnego podręcznika, "Epoka lodowcowa 3" w zasadzie nie dostarcza już żadnych nowych treści, które można by wykorzystać w praktycznym życiu. Będzie przesłanie o wartości przyjaźni, wizualizacja bronienia najbliższych i tyle. Rady jak najbardziej na miejscu, ale znane już wcześniej. Poza tym są one bardziej długofalowe, natomiast powyższa szkoła życia brała z sytuacji mogących wydarzyć się w każdej chwili. Trzecia odsłona dostarcza oczywiście nowości. Są nowe postaci, jest więcej akcji. Ale czy to dobry kierunek rozwoju serii? Niekoniecznie. Owszem przygody naszej paczki ogląda się nadal przyjemnie, ale jednak czuje się brak tego niezwykłego klimatu oryginalnej "Epoki". Jako że kolejne sequele każą dostarczać coraz więcej ilości akcji, klimat ten raczej już nie powróci. Wielka szkoda. Humoru jak zwykle dostarczają głównie drugoplanowe bądź nowe postaci. Tym razem zadbali o niego: oposy, jak zwykle Wiewiór oraz Buck. Ten ostatni osobnik jest naprawdę zakręcony i stuknięty (oczywiście w pozytywnym znaczeniu). Sid został zdeklasowany i tym razem nawet nie mieści się na podium w kategorii najzabawniejszych charakterów. "Epoka lodowcowa 3" od strony technicznej nie dostarcza absolutnie żadnej nowości. Animacja wygląda identycznie jak poprzednio, dubbing też trzyma fason. W polskiej wersji językowej na szczególne brawa zasłużył Waldemar Barwiński. Świetnie użyczył głosu Buckowi. Potem najlepiej wypadają oposy, czyli Jacek Kawalec i Krzysztof Szczerbiński. Cezary Pazura wypadł też bardzo dobrze, jednak Sid nie robi już takiego wrażenia. Jego postać gdzieś gubi się w tym całym galimatiasie. Jako że w filmie pojawiają się dinozaury, nie mogło zabraknąć nawiązań do innych tytułów. Najwięcej jest do "Parku Jurajskiego" i "Godzilli" Emmericha. Nawet można się doszukać puszczenia oka w kierunku "Zemsty Sithów". Te zabiegi jednak nie przypadły mi do gustu. Potwierdzają bowiem tezę, że z każdą częścią oryginalnej "Epoki" jest coraz mniej. Jak na trzecią część "Era dinozaurów" wypada całkiem dobrze. Nadszedł też odpowiedni moment, by zakończyć serię. Jednak to pieniądz rządzi światem. Czwarta odsłona więc pewnie też powstanie. W oczekiwaniu na jej premierę proponuję zapamiętać główną prawdę zaserwowaną przez trójkę. Mianowicie, pierwsza miłość jest najtrwalsza i jeśli tylko macie okazję pozostańcie jej wierni. Tak zrobili wszyscy bohaterowie tej animacji.
1 10
Moja ocena:
7
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Druga część "Epoki lodowcowej" była znacznie słabsza od pierwowzoru, zatem dlaczego powstała trzecia... czytaj więcej
Film "Epoka lodowcowa 3" jest idealnym przykładem tego, dlaczego nie należy robić kolejnych sequeli... czytaj więcej
Jedno z najlepszych studiów animowanych na świecie, ekipa najlepszych animatorów i grafików, historia... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones