Prawie namacalny strach

Głównym bohaterem jest licealista – Ben Cronin (w tej roli utalentowany Jesse Bradford). Chłopak z pozoru niewinny i ułożony. Po zdradzie ojca został sam z matką. Ben spotyka się z Amy Miller (Shiri Appleby), do której żywi bardzo mocne uczucia. Na co dzień jest członkiem szkolnej drużyny pływackiej. Pewnego dnia zostaje poinformowany, że do jego szkoły przyjeżdżają łowcy talentów, by przyjrzeć się właśnie jemu – młodemu, utalentowanemu pływakowi. Od tego momentu chłopak ma za zadanie dobrze przygotować się do zawodów. Ma na to 8 dni. W tym właśnie czasie rozpoczyna się główna akcja filmu. Do szkoły przychodzi nowa uczennica – Madison Bell, której od razu w oko wpada przystojny pływak. Powoli stara się owinąć go sobie wokół palca, co się jej udaje. Niestety to, co wydawało jej się początkiem poważnego związku, tak naprawdę okazuje się pomyłką, jak twierdzi Ben. To stwierdzenie sprawia, że Madison, czując się zagrożona, stara się za wszelką cenę zemścić na Benie i wszystkich mu drogich osobach. Obsada filmu nie jest imponująca, za wyjątkiem Jessiego Bradforda, który doskonale wcielił się w postać Bena. Już sama jego kreacja sprawia, że film ogląda się z wielkim zaciekawieniem, czekając niecierpliwie na każdą kolejną scenę w wykonaniu Jessiego. Również Erika Christensen (Madison Bell) przekonująco zagrała rolę zdesperowanej, chorej z miłości morderczyni, podczas gdy Shiri Appleby (Amy) w żaden wyraźny sposób nie odznaczała się w filmie jako jedna z czołowych bohaterów. Jej gra jest słaba, wręcz schematyczna. Zdjęcia do filmu podkreślają uczucie grozy. Również charakteryzacja Madison sprawia, że dziewczyna wydaje się jeszcze bardziej nieobliczalna i przerażająca. Muzyka w filmie jest warta podkreślenia. Praktycznie każdy dźwięk trafia dokładnie na poszczególne momenty akcji, sprawiając, że widz odczuwa emocje z podwójną siłą. Dźwięk wzmaga uczucie strachu, niepewności i rozpaczy, gdy oglądamy, jak głównemu bohaterowi życie przecieka między palcami. "Wielbicielka" do doskonały thriller, przygotowany niemal perfekcyjnie pod każdym względem. Jeśli ktoś ma ochotę na doświadczenie intensywnego strachu i odrobiny żalu w sercu, powinien przyjrzeć się bliżej tej produkcji. "Wielbicielka" to film godny obejrzenia.