Recenzja filmu

Imigranci (2015)
Jacques Audiard
Jesuthasan Antonythasan
Kalieaswari Srinivasan

Przyczajony tygrys

Audiard nie byłby, gdyby nie spróbował poigrać sobie z naszymi przyzwyczajeniami. Najpierw buduje dziwaczną mafijną idyllę w klimacie kina zaangażowanego społecznie, a następnie zmienia tonację i
Widzimy w "Dheepanie" Jacques'a Audiarda scenę, w której imigrant ze Sri Lanki handluje na paryskiej ulicy plastikowym, fluorescencyjnym badziewiem. Dorosły mężczyzna ze świetlistą kokardką i diodami na głowie wygląda groteskowo, jak smutna gwiazda electro-popu albo kosmita z animacji Pixara. Nie pasuje do otoczenia, nie zna reguł gry i języka, dryfuje po ulicach wielkiego miasta w poszukiwaniu oparcia i pomocnej dłoni. Takie obrazki to standard nie tylko w stolicy Francji.

W momencie kiedy kolejne barki wypełnione imigrantami dobijają do brzegów Italii, Audiard kręci postkolonialny dramat o trudach adaptacji. Dramat, dodajmy, tylko na pozór konwencjonalny – francuski reżyser to w końcu przedstawiciel wagi ciężkiej, prawdziwy fachura i mistrz gęstej atmosfery. W "Dheepanie" śledzimy więc losy bojownika Tamilskich Tygrysów, który ucieka z kraju pod groźbą tortur i śmierci, straumatyzowany doświadczeniami wojny domowej. Żeby dostać pozwolenie na wyjazd, musi zabrać ze sobą "tymczasową" rodzinę – 9-letnią Illayaal i udającą jej matkę Yalini. Bohaterowie trafiają do małej francuskiej miejscowości opanowanej przez mafię, gdzie Dheepan dostaje pracę jako dozorca na zapuszczonym blokowisku. W nowym miejscu zamieszkania uchodźców szybko dopada chandra – z jednej strony próbują budować namiastkę rodziny, bo chociaż formalnie są dla siebie obcy, to jednak łączy ich język, kultura i doświadczenie wykluczenia. Z drugiej – muszą zyskać przychylność francuskich bandziorów; wyemigrowali z obawy przed eskalacją konfliktu, a na rzekomo bezpiecznym Zachodzie trafiają w sam środek lokalnej wojny gangów.

Jeśli patrzeć tylko przez pryzmat wątku głównego – opowieści o życiu imigrantów – "Dheepan" wypada mało przekonująco. Nie znajdziemy tutaj w zasadzie nic, z czym francuskie kino nie mierzyłoby się już wcześniej, np. u Sissako czy Kechiche'a. Frustracja, alkohol, szkolne problemy, nieudane próby normalizacji, wreszcie – narodziny uczucia między członkami "fałszywej" rodziny. Audiard nie byłby jednak sobą, gdyby nie spróbował poigrać sobie z naszymi przyzwyczajeniami. Najpierw buduje dziwaczną mafijną idyllę w klimacie kina zaangażowanego społecznie, a następnie zmienia tonację i daje nam z otwartej dłoni prosto w twarz. "Dheepan" ewoluuje w krwawe kino o bohaterstwie i odwecie – do bólu realistyczne, bazujące na emocjonalnym impulsie i niedopowiedzeniu, ale równie radykalne w wymowie, co "Django" Tarantino.

Wielka w tym zasługa odtwórcy głównej roli, Jesuthasana Antonythasana – jego twarz ma w sobie coś eastwoodowskiego, ten szczególny rodzaj zacięcia, za którym kryje się mroczna tajemnica. To klasyczny kinowy "przyczajony tygrys": twardziel czekający w przebraniu ciepłej kluchy na sygnał do ataku. Audiard dyskretnie zaznacza wojowniczą przeszłość bohatera, najpierw w scenie pogrzebu towarzyszy broni, jeszcze na Sri Lance, później za pośrednictwem sennych, fantasmagorycznych majaków o słoniu przedzierającym się przez dżunglę. Ostatecznie "Dheepana" można czytać jako opowieść o odzyskiwaniu podmiotowości i wychodzeniu z traumy podporządkowania – utracona godność i pewność siebie powracają razem z pierwszym rozbitym nosem. Odpowiedzią na frustrację i przemoc może być tylko więcej przemocy, zwłaszcza jeśli stawką jest poczucie normalności. Audiard pozwala wykluczonemu sprzedawcy-imigrantowi z pierwszych scen filmu na krwawe odreagowanie. W końcu uliczny badziew – wszystkie te kolorowe parasolki i inne rupiecie – można wykorzystać na wiele różnych sposobów. Choćby jako maczetę.                          
1 10
Moja ocena:
7
Publicysta, eseista, krytyk filmowy. Stały współpracownik Filmwebu, o kinie, sztuce i społeczeństwie pisze dla "Dwutygodnika", "Czasu Kultury", "Krytyki Politycznej", "Szumu" i innych. Z wykształcenia... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Temat uchodźców przybywających do Europy był jednym z najpoważniejszych problemów ostatnich miesięcy.... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones