Recenzja filmu

Push (2009)
Paul McGuigan
Chris Evans
Dakota Fanning

Specjaliści od marketingu, łączcie się!

"Push" to film, który został sprzedany widzom, jeszcze zanim się pojawił na ekranach kin. "Zapierające dech w piersiach efekty specjalne" to nie lada gratka dla miłośników szeroko pojętego
"Push" to film, który został sprzedany widzom, jeszcze zanim się pojawił na ekranach kin. "Zapierające dech w piersiach efekty specjalne" to nie lada gratka dla miłośników szeroko pojętego science-fiction. Zwłaszcza, że ostatnio w kinowych repertuarach aż roi się od produkcji wtórnych, które kiedyś były kultowymi komiksami, a teraz stają się kiepskimi tasiemcami z nowymi odcinkami pojawiającymi się raz do roku. Paul McGuigan, reżyser, który dopiero rozwija skrzydła w tym biznesie, chciał stworzyć film kultowy, jak mniemam, a wyszedł z tego tylko pierwszy odcinek niezbyt wysokich lotów serii. A nie na to czekałam i nie to zapowiadała reklama. Przede wszystkim należy obalić mit numer jeden, czyli "zapierające dech w piersiach efekty specjalne". Albo oglądałam jakąś wersję ocenzurowaną przez tajną organizację walczącą z komputerowymi efektami na ekranie, albo - o zgrozo! - wcale ich tam nie było. Nie jestem zwolenniczką teorii spiskowych, więc wybieram tę drugą możliwość.   Jedyny moment, w którym dało się zauważyć jakiś wysiłek speców od grafiki komputerowej, to pogoń wykrwawiaczy za dwójką głównych bohaterów, na samym początku filmu. Aczkolwiek rozpryskujące się w czerwoną mgiełkę ryby nie zaspokajają moich oczekiwań. Trzeba w tym miejscu dodać, że wykrwawiacze to najbardziej kiczowate postaci w całym, przydługim filmie. Kto je wymyślił i po co? Film niestety pozwala na oderwanie się od ekranu, a nawet na zaśnięcie w czasie finałowej rozprawy dobra ze złem. Wiele scen jest niepotrzebne wydłużonych, a dla niektórych brak uzasadnienia, poza oczywiście fanaberią reżysera, który chciał, ale mu wyszło. Sama fabuła mnie zainteresowała, chociaż w wielu momentach opierała się na niedomówieniach. Ale od czegoś trzeba zacząć w kolejnych odcinkach. Pomysł stworzenia superarmii złożonej z ludzi posiadających paranormalne zdolność, zaczerpnięty w prostej linii od Hitlera, może świeżością nie powiewa, ale przyciąga widza, nieznudzonego jeszcze po "Jumperze", "X-menach", "Dragonballu" etc., etc., długo by wymieniać, a na pewno rozczarowanego wspomnianymi produkcjami. Bo może w końcu powstanie coś, na co warto poświecić czas i pieniądze?Może to właśnie ten film? "Push" ma jednak COŚ, czego nie miał żaden z wymienionych filmów. Każdy z nich nadawał się dla widzów powyżej dziesiątego roku życia, a tym razem mamy wreszcie film dla starszych osób. Z dzieckiem bądź młodszą siostrą nie radzę wybierać się do kina, bo jest tu trochę czystej przemocy i degeneracji. Oczywiście nie za dużo, nie jest to "Sin city", ale zawsze jednak sukces, bo producenci zgodzili się na kilka mniej bajkowych scen, w zamian za utratę kilku widzów z tej dolnej granicy wiekowej. Chwała im za to, bo jest to najmocniejsza strona filmu. W gruncie rzeczy, nikt poza specami od marketingu nie popisał się przy tym filmie. Nawet aktorzy. Dakota Fanning (przewidująca przyszłość Cassie Holmes), piętnastoletnie cud-dziecko Hollywoodu, biega po ekranie w kusych spódniczkach i upija się do nieprzytomności, a na pewno stać ją na więcej, w końcu wystąpiła już w boku Denzela Washingtona ("Człowiek w ogniu"), Roberta De Niro ("Siła strachu") czy Toma Cruisa ("Wojna i światów" i gaża wysokości 2,5 mln $) i jest uznawana za następczynię Julii Roberts. Chris Evans, przystojniak z Bostonu też mógł się postarać bardziej, bo według mnie to bardzo obiecujący aktor.  No cóż, nie można mieć wszystkiego, ale nie jest źle. Warto obejrzeć, aby samemu porównać i ocenić.
1 10
Moja ocena:
6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Na taki film jak "Push" czekałem już od bardzo dawna. Od czasu pojawienia się w kinie trylogii braci... czytaj więcej
Tak jak u nas furorę ostatnio robią filmy i programy związane z tańcem, tak na świecie wciąż popularni są... czytaj więcej
Po sukcesach ekranizacji komiksów o mutantach, jak "X-Meni" czy "Spider-Man", nastąpił wysyp filmów o... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones