Recenzja wyd. DVD filmu

Baccano! (2007)
Takahiro Omori
Masaya Onosaka
Sayaka Aoki

Szalona podróż przez świat zbrodni

Naprawdę trudno jest napisać, o czym opowiada "Baccano!". Jest w nim kilka powiązanych ze sobą historii, umieszczonych na różnych płaszczyznach czasowych, opowiadanych równocześnie, a na końcu
Naprawdę trudno jest napisać, o czym opowiada "Baccano!". Jest w nim kilka powiązanych ze sobą historii, umieszczonych na różnych płaszczyznach czasowych, opowiadanych równocześnie, a na końcu wszystko układa się w spójną całość.

Akcja "Baccano!" toczy się na początku lat 30-tych. w Ameryce. Młody chłopak ma właśnie zostać przyjęty do jednej z największych mafijnych rodzin Nowego Jorku. W tym samym czasie pewien naukowiec stara się odtworzyć eliksir nieśmiertelności. Rok później, w pociągu jadącym z Chicago do Nowego Jorku wśród pasażerów znajdują się między innymi: grupa terrorystów zamierzająca porwać żonę senatora i wymienić ją na swojego przywódcę przesiadującego w więzieniu, szaleńcy czerpiący przyjemność z zabijania, grupa rabusiów dowodzona przez płaczliwego chłopaka z tatuażem na twarzy oraz dwóch włamywaczy jadących odwiedzić swych przyjaciół w Nowym Jorku. Pociąg zostaje również wkrótce nawiedzony przez potwora zwanego Rail Tracer. Tymczasem, pewna młoda dziewczynka prowadzi rozpaczliwe poszukiwania swojego zaginionego brata. A wszystko ma związek z tym, co wydarzyło się pewnej burzliwej nocy roku 1711 na pokładzie statku płynącego przez Atlantyk.

Wiedzieć musicie, że przedstawiony powyżej opis jest tylko zarysem fabuły i zawiera zaledwie garstkę najważniejszych informacji. Na przykład, bardzo ważną rolę w całej opowieści odgrywają także pracownicy pewnej agencji handlującej informacjami. Jedną z cech "Baccano!" jest brak wyraźnie określonego głównego bohatera. Akcja skupia się wokół kilkunastu barwnych postaci, z czego każda jest wyjątkowa i wszystkie da się lubić (co jest dziwne, biorąc pod uwagę fakt, że są to głównie przedstawiciele świata przestępczego), a niektóre z nich mają swój udział w każdej historii. Należy również zaznaczyć, że jest to dość krwawe anime – niekiedy służy to jednak pewnemu celowi. Ponieważ pojawiają się tutaj osoby nieśmiertelne, na ekranie ujrzeć możemy animację pokazującą przykładowo: zastygający w powietrzu strumień krwi, powracający następnie do ciała właściciela oraz zasklepiającą się ranę.

A propos animacji – jest ona bardzo ładna i płynna. Jeżeli w jakimś miejscu animatorzy poszli na łatwiznę, to są to pojedyncze momenty. W "Baccano!" dzieje się sporo, a z powodu małej liczby odcinków nie ma czasu na nudę. Wydarzenia na ekranie są wprost idealnie wspierane przez muzykę, która pasuje nie tylko do danej sytuacji, lecz także do ogólnego klimatu serii. Jako że akcja toczy się w Ameryce lat 30., usłyszeć możemy głównie utwory oparte na jazzie – ton zmienia się jednak w zależności od tego, czy panuje akurat luźna atmosfera, czy też mroczna. Jednak muzyka nigdy nie odbiega od jazzowej stylistyki. Największą siłą tego anime jest to, jak wszystko tutaj perfekcyjnie się ze sobą komponuje. Historia – choć poszatkowana – trzyma się kupy, klimat pasuje do czasu akcji, a ścieżka dźwiękowa cudownie współgra z piękną animacją.

Wady? Może niektóre dialogi – ale jest to problem niemal wszystkich anime. Nie każdemu też z pewnością przypadnie do gustu fakt, że w pierwszym odcinku zobaczyć możemy wydarzenia, które będą miały miejsce później – przez co wiemy czasami, czego się spodziewać. Tak naprawdę jedyna poważniejsza wada "Baccano!" jest równocześnie jego zaletą. Ponieważ przedstawionych jest tutaj kilka opowieści – i są one opisane z kilku perspektyw – wątek, który najbardziej was zainteresuje, może być kontynuowany dopiero po kilku epizodach. Bardziej jednak chodzi tutaj o to, że każda historia jest tak ciekawa, iż od razu chce się wiedzieć co będzie potem.

Jeżeli nie jesteście wrażliwi na widok krwi, to "Baccano!" powinno wam się oglądać bardzo przyjemnie. Być może nie wszyscy uznają to anime za genialne, jednak nie sądzę, by mogło się ono komuś ani trochę nie spodobać. Zdecydowanie warto dać mu szansę.
1 10
Moja ocena serialu:
8
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones