Recenzja filmu

Najsilniejszy człowiek w Holandii (2011)
Mark de Cloe
Bas van Prooijen
Suzan Boogaerdt

Szukając ojca

"Najsilniejszy człowiek w Holandii" zaskoczył mnie lekkością narracji, ciepłem i humorem. To dzieło dojrzałe, przemyślane i do tego bardzo dobrze zrealizowane.
Większość szanujących się imprez filmowych, takich jak WFF, oferuje znacznie więcej tytułów, niż jest w stanie obejrzeć jedna osoba. Pociąga to za sobą konieczność dokonywania ostrej selekcji, w związku z czym niektóre filmy od początku są na straconej pozycji. Do tej grupy zalicza się niestety telewizyjna produkcja pod tytułem "Najsilniejszy człowiek w Holandii". Napisałem "niestety", gdyż jest to przyzwoity i do tego całkiem zabawny film, któremu naprawdę warto dać szansę.

Luuk ma 12 lat, rude włosy i niewielki wzrost. To sprawiało, że w podstawówce był obiektem niewybrednych żartów. Teraz jednak jest w gimnazjum i poznał Minke, niezwykle wyrośniętą jak na swój wiek dziewczynę. Jej przyjaźń bardzo mu pomoże, a to w odpędzaniu potencjalnych ciemiężycieli, a to w poszukiwaniach biologicznego ojca. No właśnie, Luuk wychowywany był przez matkę, która w dzieciństwie karmiła go opowieściami o ojcu-siłaczu. Kiedy chłopak spotyka sympatycznego mechanika i uczestnika konkursu StrongMen, jest przekonany, że oto odnalazł zaginionego ojca. Wkrótce jednak dowie się, że mechanik jest bezpłodny, co wzmocni jego determinację, by w końcu poznać rodzica.

"Najsilniejszy człowiek w Holandii" zaskoczył mnie lekkością narracji, ciepłem i humorem. Zupełnie nie tego spodziewałem się po telewizyjnej powiastce dla młodych widzów. Obraz Marka de Cloego z powodzeniem może konkurować z większością polskich produkcji kinowych. To dzieło dojrzałe, przemyślane i do tego bardzo dobrze zrealizowane. Luuk i reszta bohaterów budzi sympatię widzów. Trudno nie uśmiechnąć się na pomysłowość chłopaka, który przy pomocy pompki rowerowej będzie udawał, że jedzie pociągiem do Paryża.

Film z czystym sumieniem mogę polecić nie tylko młodym widzom, ale też i tym trochę starszym. Zabawy starczy tu dla wszystkich.
1 10
Moja ocena:
7
Rocznik '76. Absolwent Uniwersytetu Warszawskiego na wydziale psychologii, gdzie ukończył specjalizację z zakresu psychoterapii. Z Filmweb.pl związany niemalże od narodzin portalu, początkowo jako... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones