Recenzja serialu

Ucieczka z Cowry (1984)
Chris Noonan
Phillip Noyce
Ernie Dingo
Kenji Isomura

Ucieczka ku śmierci

Zapewne prawie każdy słyszał o udanym buncie więźniów w hitlerowskim obozie śmierci, przedstawionym w filmie "Ucieczka z Sobiboru". To, że podobne wydarzenie miało miejsce w Australii, nie jest
Zapewne prawie każdy słyszał o udanym buncie więźniów w hitlerowskim obozie śmierci, przedstawionym w filmie "Ucieczka z Sobiboru". To, że podobne wydarzenie miało miejsce w Australii, nie jest już tak znane. W sierpniu 1944 r. w obozie jenieckim w miejscowości Cowra 1100 jeńców japońskich zbrojnie próbowało przedrzeć się na wolność. W wyniku przeciwdziałania straży obozowej i szeroko zakrojonej obławy (z udziałem ludności cywilnej) zginęło 231 Japończyków, resztę wyłapano. W 40-tą rocznicę wydarzenia nakręcono interesujący serial telewizyjny "Cowra Breakout". Film jest jednak naznaczony współczesnym punktem widzenia i zmienioną sytuacją geopolityczną. W 1984 r. nie patrzono już na Japończyków jak na potwory (w filmie brak jest napisów typu "Kill Japs, kill more Japs" i innych oznak propagandy nienawiści), a ich kraj był cennym sojusznikiem gospodarczym, bez aspiracji imperialnych.   Australia, nie chcąc dawać pretekstu do represji wobec swoich żołnierzy przebywających w niewoli japońskiej (gdzie umierali z niedożywienia i katorżniczej pracy), przestrzegała warunków Konwencji Genewskiej. Dlaczego przebywający w dobrych warunkach Japończycy porwali się więc na ucieczkę nie rokującą szans powodzenia – wokół nieprzyjazna ludność innej rasy i busz, który zabije nieprzygotowanych? Szkolenie w Armii Cesarskiej ideologicznie bazowało na zmodyfikowanym Kodeksie Bushido – życie żołnierza należy do Cesarza, utrata honoru jest gorsza niż śmierć, zatem nie mogąc już walczyć należy popełnić samobójstwo, bo niewola jest nie do pomyślenia. Do obozu w Cowra trafili głównie ranni, zbyt słabi, aby na polu walki targnąć się na siebie. Myśl o godnej śmierci w walce dawała szansę odzyskania honoru, bo dla swoich rodzin już i tak nie żyli i to zrodziło potrzebę buntu.   Co może łączyć dwóch głównych bohaterów serialu, pochodzących z wrogich sobie armii? Stan Davidson (Alan David Lee ) to prosty australijski farmer, Junji Hayashi (Junichi Ishida) to zmobilizowany nauczyciel języka angielskiego. W czasie walk na Nowej Gwinei stanęli do walki przeciw sobie i jako jedyni ze swych oddziałów, choć ciężko ranni, przeżyli. Zabrał ich przybyły na pobojowisko patrol australijski. Wyleczony Stan, jako niezdolny do walki na froncie, został strażnikiem w obozie jenieckim w Cowra. Przywieziono tam też Junjiego, który rozpoznał swego dawnego wroga. Po początkowej niechęci okazało się, że twardy przeciwnik zasługuje na szacunek Japończyka. Przez kontrast z innymi Australijczykami, którzy prochu nie wąchali, zaczął być traktowany niemal jak towarzysz broni. Nawiązana nić porozumienia otwarła wzajemną ciekawość na inne zwyczaje i kulturę oraz doprowadziła prawie do przyjaźni. Pozwoliło to Junjiemu na dopuszczenie myśli o powrocie do kraju, bo będzie tam potrzebny po wojnie żywy. Jednak gdy wybucha bunt, lojalność zmusza do stanięcia po stronie rodaków i Hayashi ginie.   Film zawiera prawdę uniwersalną, że istotną przyczyną niechęci międzyludzkich jest nieznajomość innych kultur i wzajemne uprzedzenia, co wykorzystuje propaganda wojenna. Spirala nienawiści rozkręca się wraz z wiadomościami z frontu i listami nazwisk poległych. Przez lata w Australii bunt japońskich jeńców był wstydliwą tajemnicą, nazywaną „incydentem”. Film nie pokazuje, że dopuszczono się linczów na rannych Japończykach. Nie poruszono również faktu internowania osadników pochodzenia japońskiego i śmierci części z nich w uwięzieniu. Dziś na terenie dawnego obozu jenieckiego w Cowra znajduje się cmentarz, na którym pochowano też poległych strażników i ogród japoński.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones