Recenzja filmu

Pod księżycem Caroliny (2007)
Stephen Tolkin
Claire Forlani
Oliver Hudson

Uważaj... wiem, o czym myślisz!

Powieść Nory Roberts przeniesiona na srebrny ekran opowiada o niepowtarzalnych zdolnościach głównej bohaterki - potrafi czytać w ludzkich myślach. Jest to dla niej równie pożyteczne, co
Powieść Nory Roberts przeniesiona na srebrny ekran opowiada o niepowtarzalnych zdolnościach głównej bohaterki - potrafi czytać w ludzkich myślach. Jest to dla niej równie pożyteczne, co uciążliwe. Może bowiem zapobiegać tragediom, ale również przeżywać je wraz z poszkodowanymi. Ona uważa to za swoje przekleństwo - inni pewnie chcieliby dotrzeć do zakamarków ludzkiego umysłu. W obsadzie znalazły się osoby mało znane m. in. Claire Forlani (chyba najbardziej rozpoznawalna z ról w "Twierdzy", "Dziewczyny i chłopaki", "Konspiracja.com"), Oliver Hudson, Josie Davis, Chad Willett czy Jonathan Scarfe. Dodajmy - mało znane, przez co bardziej autentyczne. Swoje role odgrywają poprawnie, nie ma sztuczności i sztywniactwa - choć, przyznajmy szczerze, nie są to oskarowe role. Dzięki nim historia przedstawiona w filmie jest wiarygodna, pomimo że nadprzyrodzone zdolności i sama historia (przynajmniej dla znających jej finał) są mało prawdopodobne. Jestem dobra w liczeniu i znam się na topografii, tym trudniej mi uwierzyć w motyw i działanie mordercy. Wątek miłości z dzieciństwa jest bardzo poprawny, ładnie wytłumaczony i prawdziwy. W sumie nie ma się co dziwić - stworzyła go jedna z najpoczytniejszych pisarek na świecie, choć z autopsji wiemy, jak wizja reżyserska potrafi się "różnić" od oryginału. Podobnie rzecz ma się, jeśli chodzi o przyjaźń. Moim zdaniem w filmie jest wyjątkowa, potwierdzająca tylko tezę, że potrafi być zaskakująca i piękna. Otrzymujemy ją w nieoczekiwanym momencie i ze strony kogoś, kogo nigdy byśmy nie podejrzewali o wyższe uczucia. Mam żal, że motyw matki cierpiącej po stracie dziecka został przedstawiony raczej pobieżnie. W takiej roli wspaniała Jacqueline Bisset mogłaby się wykazać, ale nie miała szans... Przedstawiona jest raczej jako zgorzkniała matrona, która całą winą obarcza mała dziewczynkę, przelewa na nią swoją złość, przy tym zapomina, że ma jeszcze dwoje żyjących dzieci. W sumie jest bezbarwna, niczym się nie wyróżnia, ani nie wzbudza współczucia. Film nakręcony poprawnie. Jest wiele wstawek z przeszłości, ale nie zaburza to chronologii. Oglądając film, nie mamy wrażenia, że coś znalazło się w tym miejscu przez przypadek. Każda sytuacja jest wyjaśniona, więc nie czujemy, że coś nas ominęło. Odpowiednie jest także miejsce kręcenia zdjęć - zadajemy sobie pytanie: jak taka tragedia mogła zdarzyć się w tak malowniczym miejscu? Kto mógł popełnić taką zbrodnię, w miejscu, w którym, wszyscy się znają i wszystko o sobie wiedzą? Czyli cel osiągnięty... 105 minut dobrej sensacji. Film ciekawy, a rozwiązanie zaskakujące (choć moim skromnym zdaniem - mało prawdopodobne). Ciekawe dialogi, zabawne sytuacje - nie obawiajcie się jednak - z komedią nie ma nic wspólnego.
1 10
Moja ocena:
8
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones