Recenzja filmu

Paranormal Activity 2 (2010)
Tod Williams
Katie Featherston
Micah Sloat

Wypadki z duchami

Podobnie jak w przypadku oryginału zabawa widzów zależeć będzie od ich zdolności do zawieszenia na czas seansu niewiary.
"Paranormal Activity" było prawdziwym fenomenem. Wykorzystując wojerystyczne pasje widzów wychowanych na społecznościowych stronach internetowych, twórcy opowiedzieli bardzo prostą historyjkę o nawiedzonym domu. I widzowie w nią uwierzyli. Wraz z nowym reżyserem (autor oryginału, Oren Peli, jest tylko producentem) zmieniła się filozofia realizacji.

Od strony formalnej "Paranormal Activity 2" bardzo przypomina swego poprzednika. Znów mamy szczęśliwą rodzinkę, którą oglądamy przez pryzmat kamery wideo i kamer zamontowanych w domu przez ochronę. Z początku prawie nic się nie dzieje, szybko jednak tajemnicze zdarzenia zaczną niepokoić kolejnych członków rodziny. Dokładnie tak samo było w pierwszej części.

Zmianie uległa jednak strona fabularna. Podstawy "Paranormal Activity" były dość niejasne. Peli w zasadzie niczego nie wyjaśniał. Niby dowiadujemy się, że Katie (główna bohaterka oryginału) doświadcza niewytłumaczalnych zjawisk od dzieciństwa, ale na czym dokładnie one polegały, tego się nie dowiedzieliśmy. "Paranormal Activity 2" jest niemalże filmem towarzyszącym, w którym wyjaśniono wiele tajemnic oryginału. W ten sposób zmieniono jednak znacząco wymowę pierwszego filmu. "Paranormal Activity" pokazywało, do czego może prowadzić wściubianie nosa w sprawy, o których nie ma się zielonego pojęcia. Jednak z wydarzeń kontynuacji jasno wynika, że bohaterowie oryginału, Katie i Micah, nie mieli dużego wpływu na to, co się wydarzyło. Ich tragedia to konsekwencja cudzych poczynań. Osobiście bardziej podobała mi się idea oryginału, lecz nowe spojrzenie jest na swój sposób równie przerażające: z duchami jest jak z wypadkami, zawinić może ktoś inny, a my, nawet jeślibyśmy się bardzo starali, i tak ich nie unikniemy.

Jeśli chodzi o klimat, to "Paranormal Activity 2" trzyma poziom. Oczywiście podobnie jak w przypadku oryginału zabawa widzów zależeć będzie od ich zdolności do zawieszenia na czas seansu niewiary. Sceptycy co najwyżej mogą się pośmiać z paranormalnych manifestacji stworzonych przez twórców. Jednak tylko ci, którzy pozwolą sobie uwierzyć, że duchy i demony naprawdę istnieją, będą mogli przeżyć mrożące krew w żyłach chwile. A po powrocie do domu inaczej będą reagować na każdy przytłumiony dźwięk niewiadomego pochodzenia.
1 10
Moja ocena:
6
Rocznik '76. Absolwent Uniwersytetu Warszawskiego na wydziale psychologii, gdzie ukończył specjalizację z zakresu psychoterapii. Z Filmweb.pl związany niemalże od narodzin portalu, początkowo jako... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Nie, nie przepadam za horrorem. Może ten lekko gatunkowo-ironiczny horror w wykonaniu Sama Raimiego, ale... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones