Recenzja wyd. DVD filmu

Zniknięcie (1988)
George Sluizer
Gene Bervoets
Johanna ter Steege

Za wszelką cenę

Wydaje się, że po wszystkich filmach związanych z porywaniem ludzi, ciężko obejrzeć coś, co nas zaintryguje. Po amerykańskich projektach typu "Uprowadzona" z Liamem Neesonem, lub "Okup" z Melem
Wydaje się, że po wszystkich filmach związanych z porywaniem ludzi, ciężko obejrzeć coś, co nas zaintryguje. Po amerykańskich projektach typu "Uprowadzona" z Liamem Neesonem, lub "Okup" z Melem Gibsonem nie spodziewałem się niczego nadzwyczajnego w filmie o dość banalnym tytule "Zniknięcie". Nic bardziej mylnego. Jest to niezwykła niespodzianka z kraju tulipanów i chociaż film ma swoje lata, nadal wzbudza niesamowite emocje, niespotykane przeważnie w tego typu projektach. Stosunkowo mało znany reżyser George Sluizer zaskoczył wszystkich widzów wprost doskonałą reżyserią, a aktorzy, szczególnie główna trójka, stoją na niesamowicie wysokim poziomie. Już od samego początku dosyć banalna, jednak intrygująca muzyka stanowi wprowadzenie do dalszych przygód pary młodych kochanków – Rexa (Gene Bervoets) i Saskii (Johanna ter Steege). Postanawiają wyjechać na kilka dni, aby nacieszyć się sobą i odpocząć od miejskiego zgiełku. Po drodze zatrzymują się na stacji benzynowej, gdzie dochodzi do momentu przełomowego, mianowicie Saskia znika w niewyjaśnionych okolicznościach. Rex wpada w złość w związku z niedbałością policji o szczegóły. Kiedy śledztwo nie daje żadnych rezultatów, mężczyzna popada w depresję. Nie potrafi sobie ułożyć życia z innymi kobietami. Gnębi go nie tyle tęsknota do zaginionej, co nie dająca spokoju tajemnica jej zniknięcia. Po trzech latach Rex nadal nie potrafi zapomnieć o ukochanej i wznawia poszukiwania Saskii. Wtedy to zaczyna otrzymywać listy od człowieka (Bernard-Pierre Donnadieu), który doskonale zna okoliczności zniknięcia dziewczyny. Wreszcie nieznajomy odwiedzając Rexa wyjawia mu, kim jest. Pierwszym odczuciem jest złość i gniew, jednak gdy emocje opadły, tajemniczy mężczyzna ma zamiar pokazać Rexowi co się stało z jego dziewczyną. Chłopak, nie zdając sobie sprawy, że to tylko dalsza część chorej gry, wykonuje wszystkie polecenia nieznajomego. Ten film pokazuje, że nie potrzeba sztucznych elementów zaskoczenia, czy wyszukanych efektów specjalnych, aby przestraszyć widza. Straszny jest ten realizm, który nie pozwala o sobie zapomnieć przez kilka najbliższych nocy. Film niesamowicie wciąga, równocześnie z Rexem chcemy się dowiedzieć co stało się z Saskią. Świetna jest również sama konstrukcja filmu, dwa ciągi prowadzące do wspólnego, niesamowitego zakończenia. Nie jest to kolejny thriller o oklepanej fabule, tylko nowatorski, świeży jak na lata 80' projekt, który bije większość hollywoodzkich dreszczowców na głowę. Można przyrównać go do "Funny games", lub niemieckiego "Eksperymentu", który dostarcza podobnych emocji. Jeżeli ktoś chce obejrzeć kawał dobrego kina europejskiego, niech startuje bez zastanowienia.
1 10
Moja ocena:
9
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Trudno wytłumaczyć, dlaczego tak dobre dzieło jest praktycznie nieznane, nie tylko u nas w Polsce. Być... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones