Recenzja filmu

Lustra (2008)
Alexandre Aja
Kiefer Sutherland
Paula Patton

Zaklęty w lustrach krzyk

Pięć lat temu mało komu znany południowokoreański reżyser Seong-ho Kim zrealizował na podstawie własnego scenariusza film pt. "Lustro". Obrazu tego nie sposób jednak nazwać horrorem. Bliżej mu
Pięć lat temu mało komu znany południowokoreański reżyser Seong-ho Kim zrealizował na podstawie własnego scenariusza film pt. "Lustro". Obrazu tego nie sposób jednak nazwać horrorem. Bliżej mu raczej do niekonwencjonalnego policyjnego thrillera, w którym detektyw Woo bada niewyjaśnione zjawiska paranormalne. Groza sprowadza się jedynie do nieudolnego, stopniowo budowanego napięcia. Zdolny rzemieślnik, Alexandre Aja, sięgnął po scenariusz Seong-ho Kima i wyreżyserował coś, czego nie można nazwać remakiem. Oczywiście zachowane zostały ogólne ramy opowieści. Głównym bohaterem jest były policjant, Ben Carson, który traci pracę i zaczyna pić. Nadużywanie alkoholu doprowadza do separacji z żoną i powolnej degradacji Bena. Po namowach siostry mężczyzna postanawia zerwać z nałogiem i podjąć nową pracę. Wkrótce obejmuje posadę nocnego stróża w opustoszałym, zniszczonym w pożarze domu handlowym Mayflower. Początkowo zadowolony z niezbyt ciężkiej pracy, Ben zaczyna widzieć dziwne rzeczy w lustrach, które z niewyjaśnionych powodów jakoś ocalały z pożaru. Okazuje się, że stary budynek kryje w sobie mroczną tajemnicę. Przed laty był bowiem świadkiem brutalnych wydarzeń, które zapisały się nie tyle w jego murach, co właśnie we wszechobecnych zwierciadłach. Ben Carson musi rozwiązać zagadkę, gdyż od tego zależy życie jego i jego bliskich. Koreański pierwowzór wypada blado przy tym, co zaproponował nam Aja. Francuski reżyser tchnął w "Lustra" prawdziwy nastrój grozy i stworzył coś więcej niż dwuwymiarową opowieść o duchach. "Lustra" sięgają do tradycji horroru spod znaku "Domu na Przeklętym Wzgórzu" (1999, reż. William Malone) czy, w dalszej kolejności, "Kręgu" (1998, reż. Hideo Nakata). Prawdziwa groza sprowadza pozornie paranormalne elementy na grunt rzeczywistej ludzkiej tragedii. Lustra od wieków fascynowały ludzi. Wierzono, że potrafią nie tylko odbijać rzeczywistość, ale także wzmacniać ją i zniekształcać. W folklorze wielu kultur lustro uważane jest za bramę do innego świata, która posiada zdolność pochłaniania rzeczywistości. Wraz z obrazem przejmuje także emocje, stając się ich nośnikiem. Zło wyrządzone w miejscu, w którym znajduje się zwierciadło, zostaje nań przelane i "zapamiętane". Warto w tym momencie przypomnieć historię lustrzanego odbicia z filmu Suguru Takeuchego, "Ranpo jigoku", w którym jedna z nowel całkowicie poświęcona lustrom – "Mirror hell" – wskazuje na fakt "zanieczyszczenia" lustra. Owo "zanieczyszczenie" spowodowane jest właśnie wchłonięciem złej energii, co prowadzi do zmiany funkcjonowania zwierciadła, które zaczyna żyć własnym życiem. Alexandre Aja serwuje mocną dawkę grozy już od pierwszych minut filmu. Nie udaje mu się jednak utrzymać napięcia i zamiast solidnego ghost story otrzymujemy jedynie jego namiastkę. Film dzieli się na dwie części. Pierwszą, zmierzającą do poznania genezy zła z luster i drugą, stanowiąca rozwikłanie nagromadzonych wątków. Część pierwsza, obfitująca w nieoczekiwane zwroty akcji i krwawe efekty gore, z pewnością zachwyci żądnych wrażeń kinomanów. To zdecydowanie najlepsza część filmu, wprowadzająca wiele niedopowiedzeń, brutalnie wyjaśnionych w części drugiej. Początkowo słabo zarysowane postacie drugoplanowe wprowadzają niepotrzebny zamęt w finale filmu. Zamiast skupić się jedynie na dobrze prowadzonym wątku Bena, reżyser starał się pogłębić wiarygodność filmowego świata poprzez wprowadzenie do historii całej rodziny Carsonów. Niestety nieudolnie. Całość ratuje końcówka filmu, która przywraca wiarę w dobre intencje autora.
1 10
Moja ocena:
7
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Jakiś czas temu koleżanka opowiedziała mi historię swojej siostry, która za nic w świecie nie spojrzy w... czytaj więcej
Alexandre Aja zasłynął w rodzimej Francji "Bladym strachem" - doskonałym, trzymającym w napięciu... czytaj więcej
Jakoś nigdy specjalnie nie lubiłem luster. Nie tylko dlatego, że zawsze patrzy na mnie z nich jakiś... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones