Recenzja filmu

Łowcy umysłów (2004)
Renny Harlin
Kathryn Morris
Jonny Lee Miller

Entliczek, pentliczek, na kogo wypadnie...

Tytułowymi Łowcami Umysłów (Mindhunters) są agenci FBI ze specjalnej jednostki mającej za zadanie ściganie seryjnych morderców. Siedmioro adeptów tej specjalnej brygady wchodzi w końcowy etap
Tytułowymi Łowcami Umysłów (Mindhunters) są agenci FBI ze specjalnej jednostki mającej za zadanie ściganie seryjnych morderców. Siedmioro adeptów tej specjalnej brygady wchodzi w końcowy etap szkolenia. Ich trener-nauczyciel Harris (Val Kilmer) wysyła ich na odosobnioną wyspę, by tam zmierzyli się z końcowym zadaniem. Mają weekend, aby odnaleźć i unicestwić ukrytego na terenie jednostki wojskowej psychopatę. Film wyreżyserował Renny Harlin, Fin, który stał za kamerą takich obrazów, jak: "Długi pocałunek na dobranoc" czy "Szklana pułapka 2". W jego filmografii znajdują się też horrory: "Koszmar z Ulicy Wiązów 4" czy "Więzienie". I w zasadzie te filmy z dorobku artysty wyznaczają treść i klasę "Łowców umysłów". Można dorzucić jeszcze nazwiska scenarzystów Wayne'a Kramera i Kevina Brodbina, którzy sygnowali swoimi nazwiskami scenariusz do tego filmu. Obsada jak na thriller doborowa: Val Kilmer, Christian Slater, Jonny Lee Miller, Kathryn Morris czy LL Cool J. Czy jednak to wszystko wystarczy, żeby film był dobry? Od początku nie rozstajemy się z wrażeniem, że gdzieś to już było. Szkoła agentów, nauczyciel stosujący niekonwencjonalne metody, później grupa „młodych” ludzi odizolowana na wyspie, skonfrontowana z nieznanym przeciwnikiem. Wydawałoby się, że takich obrazów było kilka, jeśli nie kilkanaście i taka niestety jest prawda. "Łowcy umysłów" na pewno nic nowego do gatunku nie wnieśli, ale zapewne nie takie było założenie twórców. Panowie, którzy napisali scenariusz, raczej nie sądzili, że tworzą thriller-arcydzieło, to widać od początku do końca. Pomysł jest składową wielu innych pozycji ("S.W.A.T.", "Tożsamość", "Krzyk" itp.). Intryga i sposoby zabijania ofiar (tak, jest tu trochę zabijania) być może ciekawe, ale nie do końca oryginalne. Zresztą w samych pomysłach zawarte są błędy merytoryczne (np.: zamrożenie kogoś gazowym helem z odległości metra, na dodatek wg opisu na butli miał być płynny). Tak więc obserwujemy 7 agentów, którzy jako ostatni etap swojego szkolenia zostają wysłani na wyspę, na której mieści się baza wojskowa. Zostaje im ona udostępniona na weekend, aby mogli sprawdzić siebie i udowodnić, że są przygotowani do służby jako wyspecjalizowani kryminolodzy. Szef przykazuje im, żeby znaleźli ukrytego na wyspie mordercę (symulowanego), a sam odlatuje helikopterem, którym przylecieli... Czy aby na pewno? Pozostawieni sami sobie młodzi agenci (choć raczej ze względu na staż, a nie wiek) zaczynają "zabawę" od dość nieprzyjemnego incydentu – jedno z nich ginie. Zaczyna się gra nerwów, wzajemne podejrzenia, nieufność i oczywiście strach. Dalej wszystko przebiega zgodnie z oczekiwaniami i nic widza zaskoczyć nadmiernie nie może. Fabuła się toczy jak w Hamlecie czy raczej popularnych horrorach dla nastolatków. Jedyne, co może zaprzątać umysł oglądającego podczas seansu, to kto będzie następny ewentualnie: kto jest zabójcą? Pełno jest w filmie nieścisłości i niedopatrzeń przyczynowo-skutkowych – a to ktoś jest nie tam gdzie był w poprzednim ujęciu, a to pojawiają się lub znikają akcesoria. Można to wybaczyć, bo nie są to rzeczy w tej klasy filmie niewybaczalne. Do tej pory pisałem raczej nie zachęcająco, ale pora może na pozytywne emocje. Film może i nie jest odkrywczy, ale jeśli ktoś szuka thrillera, który by nie wymagał myślenia, coś się działo i był poprawnie nakręcony to można spokojnie sięgnąć po "Łowców...". Reżyseria jest dostateczna, dialogi nieobciążające umysłu widza, a gra aktorska na poziomie (oczywiście jak na kino akcji). Dużym plusem tego filmu są zdjęcia – dynamiczne, bez chaosu, co często się zdarza w takim kinie. Wiele sytuacji osiągnęło swój dramatyzm głównie dzięki właściwemu prowadzeniu kamery. Podsumowując, film można oglądnąć do kolacji, z nudów, gdy nie ma akurat meczu w telewizji lub gdy ktoś jest fanem gatunku.
1 10
Moja ocena:
7
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Renny Harlin ma już wyrobioną pozycję w Hollywood. I choć reżyser ten odniósł tyle samo porażek co... czytaj więcej
W 2004 roku wyprodukowano film "Łowcy umysłów". Opowiada o ludziach, którzy szkolą się, by się dostać do... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones