Recenzja filmu

Blow (2001)
Ted Demme
Johnny Depp
Penélope Cruz

Cena szczęścia

Trzy miliony dolarów, a może dwa i pół. Wszystko jedno, w małych nominałach, w kilkudziesięciu pudłach stały wszędzie. Zajmowały każdy kąt wielkiego domu. George Jung czuł się szczęśliwy. Właśnie
Trzy miliony dolarów, a może dwa i pół. Wszystko jedno, w małych nominałach, w kilkudziesięciu pudłach stały wszędzie. Zajmowały każdy kąt wielkiego domu. George Jung czuł się szczęśliwy. Właśnie zrealizował kolejną, udaną transakcję. Choć jego życie nie było bajką, w pewnym okresie bardzo było do niej podobne. Trudne dzieciństwo ukształtowało charakter małego chłopca, który za wszelką cenę nie chciał być biedny, nie chciał żyć, jak jego ukochani rodzice. Pierwsze zarobione dolary przynoszą dużo radości, jednocześnie świadomość, że w krótkim okresie czasu może być ich znacznie więcej, więc to, co z początku było tylko zabawą, chwilę później jest już ściganym przez prawo procederem. I tak krok po kroku śledzimy początkową idyllę wielkiego "króla kokainy", który w latach 70. przeżywał apogeum swojej działalności. Obserwując jego poczynania, trudno uzmysłowić sobie fakt, że był odpowiedzialny za uzależnienie setek tysięcy Amerykanów. Johnny Depp odtwarzający rolę człowieka, który odsiaduje obecnie zasądzony wyrok 60 lat, jest potulny jak baranek. Chłopak z grzywą blond włosów myśli szybko i logicznie, potrafi obdarzyć zaufaniem wielu ludzi, co w istocie niejednokrotnie przynosi mu same problemy. Obserwujemy jego życie, śledzimy poczynania, widzimy wzloty i upadki. I kiedy uzmysławia sobie, że bardzo zależy mu na szczęściu córki i nie chciałby jej zawieść, właśnie wtedy pewni ludzie postanawiają go wystawić. Koło fortuny odwróciło się na zawsze, zatrzasnęły się na bardzo długo bramy więzienia. Ted Demme swoim filmem próbuje przekazać w sposób prosty i obrazowy życie człowieka, zwykłego Amerykanina zajmującego się niezwykłym procederem, zaufanego człowieka Pablo Escobara, bossa kolumbijskiego kartelu narkotykowego. Doszukując się puenty, warto zadać sobie parę istotnych pytań. Czy był szczęśliwy? Czy gdyby miał wybierać zagrałby ponownie tymi samymi kartami, które rozdało mu życie? Chciał uszczęśliwiać ludzi, chciał dawać im to, czego tak bardzo potrzebowali - tak stwierdził w trakcie swojej pierwszej rozprawy dotyczącej przemytu marihuany.
1 10
Moja ocena:
7
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Faktem jest, że film jest bardzo dobry. Ciekawa fabuła, niezła, trzymająca w napięciu akcja z kilkoma... czytaj więcej
Filmów o narkotykach było już bardzo dużo. Szczerze powiedziawszy, nie spodziewałam się po "Blow" zbyt... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones