Recenzja wyd. DVD filmu

Conan Barbarzyńca 3D (2011)
Marcus Nispel
Jason Momoa
Stephen Lang

Chcemy krwi

Problem tego filmu stanowi pozbawiony wyrazistego stylu reżyser. Wystarczyło mocniej zaakcentować intensywne emocjonalnie momenty jak śmierć ojca Conana i nie zapominać, by sam główny bohater nie
Czy kino skapciało? Przy okazji premiery praktycznie nikt pozytywnie nie oceniał ostatniego (póki co) filmu z Conanem. Wchodząc do kin, obraz Marcusa Nispela uosabiał wszystkie złe trendy ówczesnych blockbusterów. Wracając do produkcji po upływie ponad połowy dekady optyka patrzenia ulega znacznej zmianie. Czyżby Jason Momoa był jednak godny miana barbarzyńcy? 


Mimo że tytuł pozostał niezmieniony, to obecnie film funkcjonuje już tylko w dwóch, prawilnych wymiarach. Trend 3D, zrewitalizowany przez Camerona w 2009 roku, zrujnował naprawdę wiele świetnych produkcji, do których nigdy nie pasował i jeśli kiedykolwiek stanowił jakąś wartość dodaną, to w najlepszym razie bardzo dyskusyjną. Prócz tego jednak recenzowana dziś produkcja nie zmieniła się jednak wiele. Nie przemontowano jej na nowo i nie podrasowano efektów specjalnych. Aczkolwiek mimo to można spojrzeć na nią znacznie inaczej niż w dniu premiery.

"Conan Barbarzyńca" to zapewne najbrutalniejszy film PG-13, jaki w życiu widziałem. Reżyser nieustannie bawi się w ciuciubabkę z cenzorami. Co chwila wrzuca na ekran krwiste cięcie, zniszczonego przeciwnika czy nawet przebłysk kobiecych nagi piersi (nie za dużych, ale jędrnych). Wszystko to, w obawie przed wyższą kategorią wiekową, przemyka w zaledwie ułamkach sekund przed oczami, co po pewnym czasie irytuje. Trzeba ograniczyć mruganie do minimum, by nie przeoczyć tak adekwatnych w tej stylistyce i tak pożądanych ochłapów brutalności. Z drugiej strony, czy chociażby tego lata mieliśmy równie brutalny film wysokobudżetowy? Śmiem wątpić. Przy całym swoim ugrzecznieniu "Conan" wciąż wypada pełnokrwiściej niż chociażby "Predator". Nie wspominając, iż przy takich "Residentach" czy "Playerach One" bohater niniejszej recenzji wydaje się powolnie zmontowany i w całości nakręcony przy użyciu praktycznych efektów specjalnych, co akurat stanowi sporą zaletę. 
   


Do tego ten absurdalny scenariusz, pełen zawieszeń w czasie, czy marnie naszkicowanych postaci drugoplanowych, jednocześnie dostarcza minutę po minucie kolejną scenę walki. Akcja pędzi w zacnym tempie, a przez częstą zmianę lokacji czy typu przeciwnika - nie męczy. Gdyby jeszcze chociaż w jednym pojedynku zastosowano jakiś charakterystyczny pomysł kadrowania czy montażu...

Problem tego filmu stanowi pozbawiony wyrazistego stylu reżyser. Wystarczyło mocniej zaakcentować intensywne emocjonalnie momenty jak śmierć ojca Conana i nie zapominać, by sam główny bohater nie przestawał być nieokrzesany w drugiej części swojej podróży. Pozwolę się przeciwstawić powszechnej opinii i stwierdzić, że Jason Momoa to naprawdę dobry odtwórca roli Conana. Gdy dostaje barwne dialogi, potrafi być zadziorny, bezkompromisowy i satysfakcjonująco prostolinijny. To zupełnie inny typ niż ironiczni bohaterowie Chrisa Pratta czy zazwyczaj nieco pompatyczny i przesadnie przyjazny Dwayne Johnson. Tym bardziej szkoda, że na finał twórcy zapominają o barbarzyńskich korzeniach postaci i sprowadzają go do roli zwykłego siepacza.



Albowiem kino potrzebuje zacnego Conana. Nie dość że przez ostatnią dekadę prócz "Herkulesów" i "Tytanów" innego wysokobudżetowego heroic fantasy nie nakręcono, to jeszcze w dobie postmodernistycznego przepychu i niekończącego cytowania taka dobitna, pełnokrwista sieka sprawdza się idealnie jako odskocznia od podobnych do siebie blockbusterów. Nigdy bym nie powiedział, że "Conan Barbarzyńca" to rewelacyjny film czy kamień milowy kinematografii, ale niech to dunder świśnie, im więcej czasu mija od premiery, tym przyjemniej się go ogląda. 
1 10
Moja ocena:
7
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Nieustanna pogoń Fabryki Snów za pieniędzmi pewnikiem pchnęła grube ryby ze światka filmowego do... czytaj więcej
Ciężko pisać tę recenzję. Zdaję sobie również sprawę, że nie będzie ona oderwana od pierwowzoru Johna... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones